Tekst piosenki:
Ref : Oddycham dopóki to coś rusza ziemie,
i nie pytam dokąd oddech mnie zabierze
oddycham, póki krew się nie wyleje.
aż płuca i oskrzela poczują do mnie niechęć.
1
Coraz częściej oddycham ciężkim powietrzem
przenoszę życie z miejsca na miejsce
oddycham wiarą, mam ją jeszcze
nie jestem, jak wielu, religijny biznesmen
oddycham szczęściem kiedy smutek śpi
gdy się budzi, szczęście śpi, smutek daje łzy
nie oddycham miłością, cytuje mi serce,
Ci co go nie mają muszą strasznie cierpień
mogę szeptać, wrzeszczeć, dreptać w miejscu
w tekstach zetrzeć zło z tych grzechów,
oddycham dobrem choć zgubiłem obręcz
co w okół głowy świeciła, zgasła na moment
oddycham Bogiem, nie jestem Bogiem,
choć mamy tylko poglądy podobne
gdy Ty żyjesz wygodnie ja czasem się modlę
oddycham teraz moim monologiem
Oddycham dopóki to coś rusza ziemie,
i nie pytam dokąd oddech mnie zabierze
oddycham, póki krew się nie wyleje.
aż płuca i oskrzela poczują do mnie niechęć.
Jesteś ateistą? dobrze, a wierzysz w miłość?
czułeś ją? myślisz to się wzięło z nikąd?
oddycham poezją która dodaje mi tlenu
żeby wzburzyć morze jak robił to Orfeusz
chcę sięgnąć celu pozbyć się gniewu
i sięgnąć kiedyś boskiego imperium
kim jestem, jak spełniam kryterium?
czy jak idę wbrew modzie to jestem nerwus?
chcesz coś powiedzieć to weź [ sher mój ? ]
nie znajdziesz słów żeby opisać moc tych bębnów
oddycham światem ziemi i bezkresów
oddycham życiem cichym bez fleszów
na wdechu, wydechu, biegnę w lęku
by w tym pośpiechu wykraść trochę lat z tego wieku,
oddycham uśmiechem nie tym ze [ erteku? ]
oddycham a to już połowa sukcesu.
Oddycham dopóki to coś rusza ziemie,
i nie pytam dokąd oddech mnie zabierze
oddycham, póki krew się nie wyleje.
aż płuca i oskrzela poczują do mnie niechęć.
Może dałeś mi nawet więcej niż chciałem
a Ty nie chciałeś bym stawiał Ciebie na szale, ciekawe,
choć oddychałem czasem, czuję mróz w klatce
to tym kim byłem pozostanę raczej,
no właśnie i oddycham swoimi historiami
pamiętam [ ? ] zapach tej kawiarni
pamiętam jak debiut z po nocach grany
teraz nie ma znaczenia, że ktoś tym gardził
oddycham miłością do każdego dźwięku
czekam jak w cdk-u odliczy się kilka sekund
oddycham nadzieją, to moja druga matka
trudno, jestem głupcem w tych szesnastkach
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):