Tekst piosenki:
Ale cyrk, kurwa mać, dupy znów trzeba dać, taki już dupy los, że się jebie dzień i noc.
Szkoda słów, wierzcie mi, chociaż szybko płyną dni, zawsze gdy chce sie srać dupy znów trzeba dać.
Można być skurwysynem, masochistą i złodziejem ale biedna twoja dupa jeśli kurwa jesteś gejem.
Gej gejowi nie popuści nawet gdy się w kichę spuści, będzie stała jego pała, taki żywot jest pedała.
Jebliwe sraczki i kurwa pięcioraczki,
śliczne mundurki i wyjebane dziurki,
pełna bajera, ale się skórka ściera,
laska czerwona już wchodzi do kondona,
na dupę parcie i zajebiste tarcie.
Pedalska duma, znów kurwa śmierdzi guma,
na razie spoko i kurwa chujem w oko i już się rucho,
urwane ucho.
Ale cyrk kurna mać, spermę znów trzeba lać, majtki w dół i do góry, wyjebiemy wszystkie dziury.
Hejże ha, hejże siup, wyjebiemy tysiąc dup, w rytmie disco albo walca przy użyciu kurwa palca.
Zadupcymy sobie gdzieś, wyjebiemy całą wieś, i sołtysa, i wujenkę wydupcymy chujem w rękę.
Hejże hop, hejże ha, już się kutas w dupę pcha, jaja biją jak dzwony i pękają kondony.
Jebliwe sraczki i kurwa pięcioraczki,
śliczne mundurki i wyjebane dziurki,
pełna bajera, ale się skórka ściera,
laska czerwona już wchodzi do kondona,
na dupę parcie i zajebiste tarcie.
Pedalska duma, znów kurwa śmierdzi guma,
na razie spoko i kurwa chujem w oko i już się rucho,
urwane ucho.
Nie ma jak pedalski ród, kiedy czuje chuja głód, wtedy dupie nie popuści,nawet jak sie kutas spuści.
Liże ich dupcy wciąż, jako mąż i nie mąż, jego dupa jak ta hadra już podobna jest do wiadra.
Można być skurwysynem, i sadystą, i złodziejem ale biedna twoja dupa jeśli kurwa jesteś gejem.
Ale cyrk, kurwa mać, dupy znów trzeba dać ,majtki w dół i do góry, wyjebiemy wszystkie dziury.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):