Dr. Dre - Forgot About Dre(feat.Eminem)

[Dr. Dre]
Znacie mnie, nadal ten sam wyjadacz,
Ale jakoś ostatnio byłem incognito
Znienawidzony przez tych skurwieli
Co nie mają; kasy, kontraktu, kumpli, samochodu czy domu
Żadnych jachtów, skuterów śnieżnych albo nart
Obrażają się, ponieważ
Jestem w stanie zapewnić rodzinie że włożą coś do garnka
Mam rezydencję, w niej studio i pełno tam przebojów
Do tego cała ściana w nagrodach
Które wiszą w moim biurze na tyłach domu niczym trofea
Myśleliście, że zaprzestanę trzepać kasę?
Suko, błagam
Na kolana i oddaj mi hołd
Jak myślisz, kto cię nauczył palić trawkę?
Jak myślisz, kto sprowadził ci tych wszystkich gości?
Eazy'ego-E, Ice Cube'a i D.O.C'a, Snoopa D-O-dwa-G
I grupę, która rapowała o jebaniu policji
Dałem ci kasetę pełną zajebistych podkładów muzycznych
Do puszczania, kiedy wozisz się po swojej ośce
A kiedy sprzedaż twoich płyt kiepsko ci szła
Do którego doktora kazali ci się udać?
Lepiej słuchajcie uważnie
Wszyscy Ci, którzy mówili że tworzę teraz muzykę pop,
Albo że The Firm upada
To właśnie przez was Dre nie może spać po nocach
Więc pierdolcie się, każdy z osobna
Jeśli mnie nie lubicie to możecie mi obciągnąć
Będziecie dalej mnie tak drażnić
I zmieniać w starego "mnie"

[Refren x2]
Teraz wszyscy chcą gadać jakby chcieli coś powiedzieć
Ale nic nie słychać, kiedy poruszają ustami
Jedynie wielki bełkot
I ci skurwiele zachowują się, jakby zapomnieli o Dre

[Eminem]
A więc co powiesz komuś, kogo nienawidzisz (co?)
Albo komukolwiek, kto chce cię zamieszać w kłopoty?
Chcesz rozwiązać problemy w bardziej krwawy sposób?
Wystarczy tylko że przesłuchasz album N.W.A.
Pewnego dnia szedłem sobie ulicą
Słuchałem muzyki z walkmana
I spotkałem jakiegoś typa który dziwnie się na mnie gapił
Po czym udusiłem go na parkingu
Jego paskiem Karl Keni
Jebie mnie to czy jest ciemno czy nie
Jest ciężej niż kiedy próbuję zaparkować Dodge'a
Kiedy jestem najebany w trzy dupy
Zaraz obok wielkiej ciężarówki w garażu na dwa auta
Wyskakuję ze złamanymi nogami, próbuję to rozchodzić
Ty też się pierdol dziwko, dzwoń po pały!
Zabiję ciebie i te twoje ujadające głośne kundle
Kiedy już gliniarze się zjawili
Ja i Dre staliśmy obok płonącego domu
Z kanistrem pełnym benzyny i zapałkami w rękach
Do teraz nie wiedzą kto to zrobił (O tutaj!)
Od tego momentu zaczyna się druga część "The Chronic"
Zaczynamy dzisiaj, a skończymy jutro
I nadal jestem wystarczająco świrnięty,
Żeby udusić cię batonikiem Charleston Chew
[Zdzierana płyta]
Slim Shady - gorętszy niż bliźniaczki
Uwięzione w Mercedesie z zamkniętymi szybami
Gdzie temperatura wzrasta do jakichś 27 stopni
Nazywam facetów panienkami,
Przepraszam doktorku, ale oszalałem
Nie ma żadnego sposobu, aby mi pomóc
Wszystko w porządku, idź z nim, córeczko! (Tata?)

[Refren x2]
Teraz wszyscy chcą gadać jakby chcieli coś powiedzieć
Ale nic nie słychać, kiedy poruszają ustami
Jedynie wielki bełkot
I ci skurwiele zachowują się, jakby zapomnieli o Dre

[Dr. Dre]
Gdybym ja mógł coś na to poradzić
Wy, skurwiele, przestalibyście do mnie przychodzić
Z wyciągniętymi rękami,
Jakbyście chcieli coś za frajer
Jak wypuszczałem ostatni album to go nie słuchaliście
Ale teraz, kiedy mam tą małą wytwórnię
Każdy chce wejść, jakby na zewnątrz była jakaś zaraza
Ale złamanego grosza wam nie dam
Bo pochodzę prosto z ulic Compton
Chyba wyraziłem się jasno,
Co do tych młodych gangsterów
Jak myślisz, kto im naznaczył ich wizerunek?
A teraz latacie i gadacie o klamkach
Jakbym ja żadnej nie miał
Myślicie że co? Sprzedałem je?
Bo już tak nie fikam?
A teraz dostaję w kółko liściki w stylu że "Dre się skończył"
Czemu? Bo byłem w studiu z długopisem i notatnikiem,
I starałem się jakoś pozbyć tej łatki?
Nie myślę o tym
To będzie tysiąclecie wytwórni Aftermath
A po niej nie będzie już absolutnie nic
Więc dajcie mi jeszcze jeden platynowy certyfikat
I chuj z tym rapem - weźcie ją sobie z powrotem
Gdzie się podziali ci wszyscy wkurwieni raperzy?
To środowisko jest jak dżungla
Ale wszystkie te dzikusy
Wiedzą, że nosiłem przy sobie broń,
Kiedy wy jeszcze przytulaliście lalki

[Refren]