E V - Plan

Pytasz co mam w planach, Ja chcę tylko grupę ludzi,
Która mnie zrozumie, chodź wiem takich pewnie tuzin.
Nie rozumiem co do mnie mówisz,
Ja Cię proszę lepiej zamknij ryj.
Pytasz kim ja jestem, Ja jestem tylko człowiekiem.
Siedemnaście lat próbuję zarobić na siebie,
Twoje gadanie niepotrzebne,
Bo mamie, tacie kupię Bentley.

Kiedy byłem mały , słuchałem swoich idoli.
Myślałem, jak to jest nagrywać sobie do woli.
Bardzo chciałem byc raperem, dlatego bo pobralem bit.
Zacząłem pisać tekst, każdy mówił że to syf..

Więc proszę nie mów Mi , kim Ja jestem a kim mogę być.
Ja bez problemu zajmę sobie miejsce, tam gdzie jesteś Ty.
Dlaczego każdy chce mi zabrać to , Ja nic nie rozumiem.
Dlaczego teraz wszędzie widze zło dziś trzeba być chujem

Skreślali mnie tu na starcie, niektórzy dopiero później,
Sukcesu stoje na farcie, w końcu pokaże co umiem.
Chce pokazać mamie, tacie jak sobie radze bez szkoły,
Może to niezrozumiałe, ale nie jestem za młody.

Bo Ja nie jestem za młody, by robić to co kocham,
Skreślali mnie z głowy, już zamykam ten rozdział.
Ja jestem gotowy, żeby wyjrzeć na świat, o swoje metody no i kocham robić rap.

Kręce i rozmyślam jak tych fanów mam pozyskać,
Daliście mi szanse, obiecuje wykorzystam.
Lecę do przodu , bo nie po to mama urodziła
Wbije do góry i pokaże jaka moja siła.

Kiedy byłem mały , słuchałem swoich idoli,
Myślałem, jak to jest nagrywać sobie do woli.
Bardzo chciałem byc raperem, dlatego bo pobralem bit.
Zacząłem pisać tekst, każdy mówił że to syf..

Więc proszę nie mów Mi , kim Ja jestem a kim mogę być.
Ja bez problemu zajmę sobie miejsce, tam gdzie jesteś Ty.
Dlaczego każdy chce mi zabrać to , Ja nic nie rozumiem.
Dlaczego teraz wszędzie widze zło dziś trzeba być chujem

Nagrywam 7 godzin dziennie, jestem z siebie dumny,
Zdobęde sławę zanim zejdę, zabiorę do trumny.
Na podjeździe będzie stał bentley, przekaże go tacie.
Być ucieszonym najważniejsze, można lecieć dalej.