Eden - Crash

Minęło już kilka lat od kiedy cie nie ma
Popłynęło kilka łez, ale było to lata temu
Tak, dorosłem żeby stać się dokładnie tym kim chciałaś
Tak, ziściłem sen (marzenie) który wyśniłaś
Minęło kilka lat, i minie kilka kolejnych
Minęło kilka lat, odkąd poczułem, że wiem czego chcę
I obudziłem się dziś i odkryłem że czekałaś tutaj na mnie i pomyślałem, whoa
Mój stary przyjacielu, to takie zaprawione goryczą (słodko-gorzkie)

Ale jak mogłaś mi to zrobić?
Jak mogłaś mi to zrobić?

Bo nie jesteś tym, kim wydaje ci się, że jesteś
Nie ma cienia w tych brązowych oczach
Ale mogą być zielone jeśli tylko zechcą
Mogę nagiąć twoje słowa
By znaczyły dokładnie to co najbardziej rani
Ale cisza jest lepsza niż fałszywy śmiech
Rozluźnij więzy
Świat zakrzywia się przed tobą
A życie przez popękane ekrany
Składa się na to czego chcemy
Od miłości
Rozmawiamy przekraczając granice
Zrobieni z dymu
Aż w końcu
Oddalami się od siebie
Rozpraszające się światło
Co za pomylone czasy
Dorastamy
Czy po prostu się staczamy?
Czy staczamy się
Czuję się zraniony

Ale zmiana przychodzi powoli
Jeśli nie znosisz tego co siedzi w twojej głowie
Po cholerę się wypowiadasz?
W poszukiwaniu straconego czasu
Ledwo 21 lat, jestem młody i głupi
tylko 16, tak, myślę, że powinnaś była wiedzieć

Myślę, że mnie skrzywiłaś
Myślę
Myślę że mnie skrzywiłaś
I nie mam ci nic do powiedzenia

Minęło kilka lat i ruszyłem dalej
Nie mogłem sprawić, by to zniknęło, a tak bardzo próbowałem być silny
lecz dziś dorosłem i stawiłem czoła temu, że nie jestem po prostu samotny
nie czuję się dużo lepiej, ale myślę, że to dopiero początek