Tekst piosenki:
[Zwrotka 1]
Moja codzienność to drętwy spektakl, który już wymyka się spod kontroli
Puste emocje jak na planie filmu, w którym już szczerość nie odgrywa roli
Puste dni, pełne zadumy, spełnienia, na które poluję, nie widzę
Maskuję źrenice, zmarnuję ten tydzień, siedzę sam i scrolluję tablicę
Trzymam jej dłoń i za każdym razem, kiedy los da mi szansę
Nim się obejrzę, to razem z czasem, z dłoni ucieka mi ona przez palce
Mamy sobie tyle do zarzucenia, ale nie powiemy sobie tego w twarz
Tyle razy się rozstawaliśmy, a ciągle coś trzyma nas razem, masz
Wszystko czego u ludzi nie trawię, a ciągnąć to dalej to bezsens naprawdę
Ogień i woda, niebo i piekło i ciągle tak samo Cię nie chcę jak pragnę
Myślimy co stanie się potem, choć nie wiemy czego od siebie wymagać
A gdy się widzimy milczenie jest złotem, choć oboje wiemy, że trzeba pogadać
Znów się mijamy, wymieniamy uczuciami między nami, kiedy tobie zależy to mi przestaje
Znowu jesteśmy daleko, blisko, osobno, razem, i tak dalej
Każda kłótnia to tylko rutyna, która w końcu następuje i oboje wiemy o tym
W tym związku najbardziej lubiłem rozstania, w rozstaniach najbardziej lubiłem powroty
[Zwrotka 2]
Szybkie życie, melanże i seks, reset, dragi, alko, kobiety
Gadają do mnie "weź baw się i bierz, przecież to wszystko jest w zasięgu ręki"
Złudne szczęście, które dookoła każdemu reguły w szale nawet twarde nagina
Byle odlecieć gdzieś, kusi adrenalina jak Adriana Lima
(a ja?) ciągle nie widzę celu w tym, a muzyka i studia, chciałbym wszystko połączyć
(wciąż) czuję się zagubiony, proszę pomóż mi odnaleźć się jak Krzysztof Hołowczyc
(bo) szukam równowagi każdego dnia, mimo to próbuję twardy wyrastać
A jedyne co udało mi się wyrównać to co dzień w moim życiu wokół tyle samo prawdy i kłamstwa
Wszystko po mnie spływa, nie ruszysz mnie już nawet twoim dotykiem
Czuję się jakbym śnił na jawie (heh) będąc narkoleptykiem
Chyba muszę się odcinać, dziś częściej dochodzę do wniosku
że moja natura nie lubi towarzystwa, czułem się samotny nawet będąc w związku
Hajsy, orgazmy, dupy i ciuchy, sam kiedyś chciałem mieć tego tyle
Ale to wszystko przeminie i dlatego trzeba wykorzystać każdą chwilę
(nie pytaj mnie) nie jestem hedonistą nie chodzi mi tylko o to, żeby robić melanż
Ale nie ma przeszłości i nie ma przyszłości, żyjemy tylko tu i teraz
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):