Tekst piosenki:
Tego dnia miałam lat szesnaście jak ty z Birmy przybywszy, ot tak
Powiedziałeś mi żebym z tobą poszła i że nic nam nie będzie brak
Zapytałam cię czym się zajmujesz a ty na to, jak pragnę żyć
Że robotę gdzieś tam na kolei masz i że z morzem nie wiąże cię nic.
Tyle tych słów Johnny a wszystko pic Johnny
Od pierwszych słów Johnny nabrałeś mnie
Nienawidzę cię Johnny jak tak szczerzysz ten pysk Johnny
Wyjmijże z ust fajkę ty psie.
Surabaya Johnny czemu wciąż ranisz mnie
Surabaya Johnny Boże a ja tak kocham cię
Surabaya Johnny czemu jest mi tak źle
Ty nie masz serca Johnny a ja tak kocham cię.
Najpierw była co dnia niedziela aż połączył los ciebie i mnie
Ale później, po dwóch tygodniach, już ci wszystko robiłam źle
Cały Pendżab schodziłam za tobą aż gdzie nurt i nów w morze wpadł
Teraz w lustro spojrzawszy wyglądam jakbym miała czterdzieści lat.
Ty nie miłości Johnny, ty chciałeś forsy Johnny
A ja patrzyłam Johnny wciąż na usta twe
Dałam ci więcej Johnny nawet niż chciałeś Johnny
Wyjmijże z ust fajkę, no fajkę ty psie.
Surabaya Johnny czemu wciąż ranisz mnie
Surabaya Johnny o Boże...
Surabaya Johnny czemu jest mi tak źle
Ty nie masz serca Johnny a ja tak...
Długi czas nawet nie myślałam czemu ty tak dziwacznie się zwiesz
A tymczasem na całym wybrzeżu wszyscy znali cię wzdłuż i wszerz
Kiedyś rankiem w najtańszym hotelu nagle grzmot fal usłyszę gdzieś znów
I odejdziesz ode mnie bez słowa a tam statek odpływa już.
Ty nie masz serca Johnny, drań z ciebie Johnny
Porzucasz mnie Johnny. Dlaczego? Nie... Ja...
Ja kocham cię wciąż Johnny jak pierwszego dnia Johnny
Wyjmijże z ust fajkę ty psie.
Surabaya Johnny czemu wciąż ranisz mnie
Surabaya Johnny o Boże a ja tak kocham cię
Surabaya Johnny czemu jest mi tak źle
Ty nie masz serca Johnny a ja tak kochałam cię.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):