Tekst piosenki:
Widzę miasta przeładowane metaforyką
Błagalnie każdy zgrzyt budzi sfery w połkulach
Perfespektywa percepcji ponurych muzyków
Kąt wskażuję mi zatem powietrze,godziny
Za każdą chwilę nie rozważnie chce odać
To co uczynić może mój rozwój
zatrzymać po środku i wielbić rutynę
pozmieniać znaczenia podstawowych wad
Skórzana matryca percepcji skojarzeń
Jak kolwiek to brzmi
przekleństwem moim stał się dar
Nie potrafię przeklinać 24 godzin
więc jak mam przeklnąć cały ten świat
Emocjonalna indolencja
nie potrzebnie się otwieram
To jak czytać banale porówniania
Werbalnie wycofać się pare lat temu
To tak proste gdy akceptujesz konksewencję
Ref.
Światła miasta
Konkswencję
Każdy zapach
Konkswencję
Każdy Zapach
Konkswencję
Budzi pustkę
Konkswencję
Pan jest tak zimny każdego wieczora
A zatem te słowa nie dają mi spać
To mogło być coś wielkiego
w innych okolicznościach
Cuchnące łóżko i szeptany wrzask
Bo nie znam człowieka
który święci wierzy że
każda porażka obraca się niwecz
Realizacja wyimaginowanego celu
Poczekam na zime
obudzi mój spokój
Poranek stał się akcelerator mizantropii
nie chodzi o niecheć
chodzi o wstręt
Bo w złości tak łatwo mi schować siebie
odnależć tak dawno zgubione ja
Będziesz pytać,nie oczekuj
Że coś po mnie poznasz
Pojąłem trudną sztukę
Do bólu fałszywych ja
Będziesz pytać,nie oczekuj
Że czego kolwiek się dowiesz
Nie potrafię już nawet
odnależć się w tym
Ref
Miasta
Powiedział nie ma pokrycia
tak ciężko jest okłamywać samego siebie
I znów to powiedział nie ma pokrycia
tak ciężko jest okłamywać samego siebie
Wczoraj żezarłem cały kalendarz
Parę godzin trzymałem w sobie czas
Wczoraj żezarłem cały kalendarz
Na parę godzin przywołałem stary czas
Bo wczoraj żezarłem cały kalendarz
i parę godzin trzymałem w sobie czas
i wczoraj żezarłem cały kalendarz
Na parę godzin przywołałem stary czas
Pan jest tak zimny każdego wieczora
i zatem te słowa nie daję mi spać
To mogło być coś wielkiego
w innych okolicznościach
Cuchnące łóżko i szeptany wrzask
Bo nie znam człowieka
który święci wierzy że
każda porażka obraca się niwecz
Realizacja wyimaginowanego celu
Poczekam na zime
obudzi mój spokój
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):