Tekst piosenki:
Jestem dziś wyżej, niż byli kiedyś moi idole
Nie mam kontaktu z ziomem z liceum, który mi puszczał Venoma po szkole, ej
Wtedy mi mówił, że byłoby fajnie gdybym miał parę wyświetleń
Milczał jak zrobiłem w końcu bańkę, nie najebaliśmy się nigdy konkretnie
Pamiętam do dziś jak w bluzie z targu na WBW walczyłem z Quebo
Rodzice nie mieli wtedy pieniędzy, ci, którzy mnie znają dobrze to wiedzą
Sprzedałem majka, by na WBW móc się pokazać i wygrać bitwę
Dzisiaj mam klipy za dziesięć koła, wtedy chłopaki mi robiły zbitkę, ej
Powiedz - byłbyś moim fanem, gdybyś widział jak płakała, kiedy znowu ją zdradzałem, hej
Powiedz czy stałbyś tu dalej, gdybyś widział jak rzygałem trzy dni z rzędu, powrót ranem?
Rozgoryczony idę do celu, ale tym razem bez żadnego strachu
Musiałem wyzbyć się wstrętu do krwi, żeby móc jeszcze przypomnieć się światu
Dla Ciebie to tylko numer bez vibe'u, bez potupajki zamiast bitu
Ja pisząc właśnie takie wersy jestem jak Bonson w swoim roczniku
Słodko-gorzkie łzy
Wiń ten świat a nie mnie za to, że jestem taki zły
Słodko-gorzkie, gdy
Budzę się z krzykiem co noc, kiedy mi znowu się śnisz
Słodko-gorzkie łzy
Wiń ten świat a nie mnie za to, że jestem taki zły
Słodko-gorzkie, gdy
Budzę się z krzykiem co noc, kiedy mi znowu się śnisz
W domu nie było za wiele, dlatego czułem się gorszy
Tata wyjechał do Niemiec, zarobić miał parę złotych
Zanim pojechał to wracał po pracy zmęczony
A ja z balkonu go wypatrywałem, liczyłem te samochody
Taty autobus zazwyczaj był pusty, a już na pewno po pensji
Dwieście dwudziesty drugi i trzeci samochód, zaraz się ściemni
Wracał pijany bolało, co ja tam mogłem rozumieć
Koledzy z ojcami bawili się super, a ja ocierałem z łez buzię
Pojechał pisał i dzwonił, później już rzadziej i rzadziej
A ja na zewnątrz się wciąż uśmiechałem - nie chciałem się rozpaść przy klasie
Czułem się wybrakowany, mama po łokcie w robocie
Rozumiał tylko wzrok Ani, mogłem polegać na siostrze
Z czasem się uczysz nie płakać, chociaż do dzisiaj jest rana
Tato nie czuje już żalu, jak Cię zraniłem - przepraszam
Jeżeli kiedyś usłyszysz, proszę się też nie obrażaj
Szkoda że nie chcesz się leczyć wiesz, mi to na prawdę pomaga hej
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):