Fleet Foxes - The Shrine/An Argument

Zszedłem w dół przez kurz i pył
do starej kamiennej fontanny, o poranku tuż po świcie
Pod nią były wszystkie te monety,
które wypadły z rąk dzieci
były one tutaj, a potem odeszły

I zastanawiam się, co z nimi się stało
co z nimi się stało

Światło słoneczne nade mną, niezależnie co zrobię
Jabłka latem, wszystkie zimne i słodkie
Każdy dzień mija kompletnie

Nie jestem jednym z tych, którzy błagają o litość
nie marzę o monetach z fontanny czy świątynki
Ale tego dnia dowiedziałaś się, że zostawiłem wszystkie swoje pieniądze
I pomyślałem o tobie tylko
Cała ta miedź błyszczała pięknie

I zastanawiam się co stało się z tobą,
co stało się z tobą

Światło słoneczne nade mną, niezależnie co zrobię
Jabłka latem, wszystkie zimne i słodkie
Każdy dzień mija kompletnie
Jabłka latem, wszystkie zimne i słodkie
Każdy dzień mija kompletnie

O poranku, budząc się wraz z strasznym światłem słońca
całym rozmycie jak zużyta skóra, słońce jest wielkości swojej połowy
Kiedy mówisz, ciężko ci choć spojrzeć w moje oczy
o poranku, o poranku

W korytarzu, trzymając każdy list, który napisałem
Na podjeździe, oddalając się, wkładając swój płaszcz
W oceanie, zmywając moje imię ze swojego gardła
O poranku, o poranku

W oceanie, zmywając moje imię ze swojego gardła
O poranku, o poranku

-

Zielone jabłka wiszące na mym drzewie
należą one tylko do mnie
Zielone jabłka wiszące na mym drzewie
należą one tylko, tylko do mnie

I jeśli zostałbym tu chwilę, patrząc na morzę
a fale uderzą tak blisko, tak blisko mnie
Położę się na piasku i pozwolę Oceanowi
zabrać mnie do Innisfree jak pył unoszony przez bryzę