G-Eazy - Coming Home

[Hook] x2
Mamo wracam do domu
Ten sam cholerny chłopak, którego zawsze znałaś
W tym momencie nie mogę żyć wiecznie
Pewne rzeczy są lepsze po drugiej stronie

[Verse 1: G-Eazy]
Mówią, że trawa jest zawsze bardziej zielona i wszystko jest czystsze
Jestem zdesperowany by osiągnąć sławę, widzisz to po moim zachowaniu
Chcę tego aż do bólu, potrzebuję jej, myślę, że jestem zakochany
Jeżeli sława byłaby narkotykiem, umarłbym gdybym ją odstawił
Czuję się przygnębiony, nienawidzę takich problemów
I żadne słowa nie oddadzą adekwatnie tej udręki
Aby uleczyć te rany nie wymyślona jeszcze lekarstwa
Trudno jest dać sobie radę z zasiłku dla bezrobotnych
Ale mamo wiem, że Ty to robisz i jestem z Ciebie dumny
Chciałbym mów udowodnić każdemu kto w Ciebie wątpił, że był szalony
To fakt, że zawsze obiecywałem, że nie będę daleko
A zamiast tego zmierzam do Hollywood by zostać gwiazdą
Ale widzisz, mam marzenia które chcę desperacko zrealizować
Próbuję znaleźć czas, mam zamiar to zrobić będąc szczerym
Próbuję wspinać się na szczyt i to jest moja obietnica
Wiem, że jest tu głębsze znaczenie, ale bądźmy szczerzy
na razie, staram się coś wymyślić i robić swoje
I pokazać światu, że wychowałaś młodego króla
Więc na razie mnie nie ma, prześlij słowo do mojej Mamy
I powiedz jej, że jest mi przykro z powodu bólu który sprawiłem

[Hook]

[Verse 2: Bryce Vine]
Człowieku to zabawne jak życie się zmienia i czas płynie
Nie mogę pozbyć się tej blizny na lewym oku
Pracuję ciężko, aby to wszystko miało sens
By nadać cel słowom, które przelewam na papier, zasługujesz na to
Mamo wszystko co robię, robię dla Ciebie
I każda blizna z bitwy jaką mam, jest niczym innym jak dowodem, że spierdoliłem coś więcej razy niż powinienem
Więcej niż bym chciał, gdybym mógł to cofnąć i tak bym tego nie zrobił
Bo życie to przejażdżka rollercosterem
Osiągnąłbym to gdybym spróbował, ale jestem zajęty marnując czas na imprezach
Z dziewczynami i alkoholem, jestem zgubiony i zdezorientowany i
Znęcam się co pozostawia mnie trochę pogmatwanym(?)
Ale muzyka uderza i ludzie chcą więcej
Wołają moje imię, jakby wzywali Pana
Więc na razie mnie nie ma, prześlij słowo do mojej Mamy
I powiedz jej, że ją kocham i jestem w miejscu do którego należę

[Hook]

[Verse 3: G-Eazy]
Okej, mamo przepraszam, ale chcę imprezować
Mówią mi, że powinienem uczyć więcej i trudno mi odpowiedzieć
Zapominam o szkole za każdym razem gdy się upalam
Próbuję znaleźć równowagę, ale mój styl życia jest ekstremalny
A ja ciągle spóźniam się na zajęcia
Bo modnie jest się spóźnić, oni zastanawiają się jak zdaję
Nadal w szkole, starając się naćpać
Wymiatam na pokazach przed większą liczbą ludzi niż mój nauczyciel to robi
Więc powiedz mi jak mam słuchać faceta na pozycji na której zarabia tylko 40 kawałków
Próbując mnie wyedukować, pozwolić by studencka pożyczka mnie wyruchała
Już wolę ścigać marzenia bez pojęcia gdzie mnie to zaprowadzi
Pieprzę podążanie za systemem, podążam za swoim sercem
Wolę tworzyć muzykę, niż tarzać się w ciemności
Więc na razie mnie nie ma, prześlij słowo do mojej Mamy
Wreszcie znalazłem to co powinienem robić, i to jest w tych piosenkach