Gentleman - A who dem want blame

Kogo oni chcą winić?
Wstawaj, powstań! Bo ludzie, to jest wstyd!
Oni mówią, że dzielą twój ból, ale kiedy
się obejrzysz stoisz sam w deszczu.

Za dobry na te czasy.
Czuję ból,który się we mnie wkradł, nie jestem ślepy.
Kiedy widzę ich, jacy są elastyczni, polityków dzisiaj
Musisz być hipokrytą, żeby dostać następną szansę.
Poświęcenie nie sprawiedliwości a przestępstwu.
Nie jestem z nimi, prawdziwą miłość trudno znaleźć.
Miłość wśród przyjaciół, jak kopalnia złota.
Zawsze gotowy, żeby spotkać cuda i znaki Jah.
Trudno jest (xxxxx) i mocno iść długą drogą,
pozytywnymi ruchami.
Tak własnie wyrośliśmy.
Poza złymi, ale błogosławienie zdrowo, gdzie własnie dorośliśmy.
Nie zobaczysz mnie zawsze w pośpiechu, ale idącego wolno.
Na tej długiej i słodkiej drodze wzniosłem się i nie próbuj mnie zatrzymać.
Zatrzymuje niegodziwych, ponieważ nie są godni dostąpić blasku.
Kiedy sprawiedliwość przyjdzie będziemy tymi którzy przejdą przez ucho igielne*
Ślizgam się na fali, nie uciekam.
(2x)

Wróciłeś znów sam, piją szampana
w wieży, po nad twoją krwią
Robisz brudną robotę, bo oni są zamrożeni
Oni chcą cię wśród siebie, chcą spalić pokój
Z nimi czytasz gazety, i oglądasz TV, szerzą prawdziwe kłamstwa przez siedem mórz.
Edukacja piorąca mózgi się rozszerza.
Przetrzyj łzy z twoich oczu, ludzie, czas dostrzec
Babilon zawsze chce nas zniewolić,
ale my nie zachowamy się jak nikczemni ludzie.
Miej pewność, że czynisz niezależne od nich ruchy.
Oni nigdy nam nie będą mówić co mamy robić, są skonfudowani..
Wprowadzają chaos do swojego własnego systemu, muszą przegrać.
Ich broń i oblicza wkrótce będą bezużyteczne.

(2x)