Tekst piosenki:
a kiedy pęknie ostatniej zbroi spiż * I zwątpienia jad zatruje serce * I ciemność cała nim wstanie nowy życiodajny świt * Gdy z ostatnich już opadniesz sił* Gdy nie starczy ᅠkrwi * By zaczerpnąć tchu * Gdy śmierć objawi się Wybawieniem * Czy spalone wargi * Stygnących ust * Wyrzucą z siebie prośbę * O przebaczenie wszystkich win * Czy potrafisz zdławić w sobie * Przekroczenia granic lęk * Czy odważysz się by w ogień * Rzucić wszystko to co w tobie * tkwiło i trawiło cię * A kiedy pęknie ostatniej włóczni grot * I prysną wokół złudzeń drzazgi * Czy z życia * drwiąc w twarz pluniesz śmierci przywiedzionej przez los * Składając los na * tarczy swej * Czy w obliczu klęski * Wyzwany przez los * Pozwolisz wypełnić się przeznaczeniu * I stygnące ciepło * Ostatniego tchu * Splugawisz jadem * Nabrzmiałych nienawiścią słów * Czy potrafisz wskrzesić w sobie * Przebaczenia ostatnią myśl * wyrwiesz podłych uczuć korzeń * i wypalisz żywym ogniem * wszystko to, co nie dawało żyć * Czy odwrócisz się by odejść * rzucisz w mrok przeżyte dni * By nie widzieć zamkniesz oczy * W zapomnieniu zginą głosy * Tych którym obiecałeś żyć * Nie wstydź się kochać, bo.. * Ja tez jak ty płonący nienawiścią * W ściśniętych kiedyś ustach czułem słony smak * I biczem pogardy siekłem odmienność wszystką * i Żelazem przemocy miażdżyłem swój strach * I nikt nie policzy zadanych ran * I też by rozterek oszczędzić i łez * W sztormie gniewu skąpany prężyłem swą pierś * I strachu nie było kiedy nadchodził cios * Bo gdy wszystko stracone nie musisz się bać * I ból zostawiałem po sobie i płacz * I znam to uczucie gdy serce rwie * I dusza szarpie, by zaczerpnąć tchu * Kiedy walką z życiem życie jest * lecz przekleństwo przemocy nie zatrzyma się już * I rany zadane wciąż jątrzy sól * Ten ból to łzy wylane przez Tych * którzy dla Ciebie tak chcieli żyć! * Czyż najmniejszy Człowiek nie jest równy największej Idei? * Jeszcze raz więc otwórz oczy * Nim ostatni oddech swój * Zwrócisz ᅠz ᅠżyciem twoim Bogom * I w ostatnią ruszysz drogę, by nie wrócić nigdy już. * Kiedy pojmiesz, to że Człowiek * Sam kompasem swoich dróg * Czy, by poznać to, co dobre * Musisz wierzyć obcym słowom * Musisz wierzyć że tak chce bóg * Bo jeśli Twój Bóg żąda ofiary * I zamiast miłości chce pławić się w krwi * I pragnie bólu i łez i cierpienia * I by oprócz niego nie liczył się nikt * to zły bóg - On nie widzi Człowieka * to zły bóg - On nie słyszy Człowieka * To zły bóg - On nie kocha Człowieka * nie słuchaj go!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):