Jadwiga Strzelecka - Jaskółki naszych uczuć

Jeszcze śnieg na łąkach leżał
Biały jak konwalie
Jeszcze w pąkach stały drzewa
Pękał lód na stawie
Bazie kwitły już ukradkiem
I pachniało ... (?)
Gdy się - niby to przypadkiem -
Splotły nasze ręce

To jaskółki naszych uczuć
Wyfrunęły z gniazd
Serca drgnęły w nagłym skurczu
W miejscu stanął czas
To jaskółki naszych uczuć
Ptaki naszych serc
Obudziły się do życia
Jak po długim śnie

Już gdzieś za dziesiątą górą
Był listopad z grudniem
Już ciągnęły czarnym sznurem
Ptaki na południe
A ja stałam zamyślona
Jakbym już wiedziała
Że się stanie nieuchronnie
To, co już się stało

[2x:]
To jaskółki naszych uczuć
Wyfrunęły z gniazd
Czy przylecą, czy powrócą
To pokaże czas
To jaskółki naszych uczuć
Odleciały w dal
I jak ptak się w piersi tłucze
Krótkie słowo - żal