Teksty piosenek > K > Kamikazes > Kleiner Vogel
2 614 436 tekstów, 31 857 poszukiwanych i 934 oczekujących

Kamikazes - Kleiner Vogel

Kleiner Vogel

Kleiner Vogel

Tekst dodał(a): amla5 Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): amla5 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): amla5 Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

[Intro:]
(Yo, Kamikazes ist zurück aus der Versenkung
Blick aus dem rot-weißen Reisebus)

[Part I: Antagonist]
Nein, sie hör'n nicht auf zu nerven
Deshalb lauf ich verscheppert über Gottes grüne Erde
Werde früh in ihr beerdigt
Und kommt es nicht von meinem Bruder, wird es nicht beherzigt
In meinem Kerker leb' ich jeden Tag, als wär's mein erster
Früh raus zu müssen zwingt micht dazu auszunüchtern
Ich zerhau die Wirklichkeit in tausend Stücke
Tausend Augenblicke ausgeschüttet auf dem Bett
Und die Frau mit den tausend Gesichtern krault mir den Rücken (wie schön)
Nichts um daran anzuknüpfen, nie wieder Pläne schmieden
Ich musste lernen meine Nächstenliebe streng zu portionieren
Und niemals mehr die Erinnerung befragen um 'nen Trip zu nehm' auf ihr'n unbarmherzig warmen Farben
Ich kenn nur Unbehagen unter euch Untertanen
Hungern nach allem was uns untersagt ist unter'm Bundesadler
Umtreiben auf verschlungenen Pfaden
Missetaten für die es Grund gibt keinen Grund mehr zu haben
Denn unter Tauben und Blinden bleibt der Dachschaden unter der Augenbinde
Der letzte Ort, an dem dein Empfinden ein Zuhause findet
Und nur der Überschuss an winzigkleinen Botenstoffen
Lässt hier noch die Puppen tanzen und dir in die Wohnung kotzen

[Hook:]
Hör nicht damit auf, fang nicht damit an
Schenk mir dein Vertrauen, reich mir deine Hand
Frag mich doch nicht aus, das geht dich nix an
Hör auf deinen Bauch, niemals auf den Verstand

Hör nicht damit auf, fang nicht damit an
Schenk mir dein Vertrauen, reich mir deine Hand
Frag mich doch nicht aus, das geht dich nix an
Ob auf Party oder Arbeit, Mann
Sie halten dich gefangen

[Part II: Mythos]
Meiner Erfahrung geht der Gegenstand verloren
Die Gegend ist Retorte
Jeder lebt hier sehr gut in bequemen Worten
Ich bin nebenan hängt meine Zeit an die Leine zwischen leere Orte
Das ist nicht leicht, aber schwer in Ordnung
Mein Leben reicht bis morgen
Auf halbem Weg in Richtung Pforte, war es nicht wie alle sagen
Ich hab ekelhaft gefroren
Keiner hält das Licht bereit, ich find den Weg allein zurück in die Wohnung
Mit großen Augen von den kleinen Drogen
Und Zaungäste kommen vorbeigeflogen, kleiner Vogel
Ich nehm dich bei mir auf, im Lauf der Zeit schaffst du's dann weit nach oben (du schaffst das)
Du darfst dem dich richtig beschleichenden Gefühl der Ohnmacht keinen Glauben schenken
Tausend Sender spiel'n die Seifenoper
Die Nation ist Ende, keine Liebe für das Land
Im Gelände reichst du ihm niemals deine Hände, verstanden?
Kannst du mich verstehen, so nenn ich dich bewandert
Am Kap der gutgemeinten Ratschläge gestrandet
Und ab geht der Weg zu Fuß in den Norden
Wir leben von Pulverträumen und Lebkuchenworten
In der Ferne blinkt schon das Ende des Sich-Quälens
Doch bedenke: Wer Berge versetzt damit auch Täler

Lies diese Zeilen wie 'ne Flaschenpost
Liebe Grüße aus dem roten Auto vor mei'm Abtransport
Tja, sind gekommen um mich abzuhol'n
Und sagen, auch auf mich wartet 'n warmer Platz am Futtertrog
Lies diese Zeilen wie 'ne Flaschenpost
Liebe Grüße aus dem roten Auto vor mei'm Abtransport
Ohne scheiß, sind gekommen um mich abzuhol'n
Und sagen, auch für mich gibt es 'nen warmen Platz am Futtertrog

[Hook]

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Intro:
(Yo, Kamikazes wracają z zapomnienia
Widok z czerwono-białego autokaru)

Antagonist:
Nie, nie przestają mnie denerwować
Dlatego biegnę wyczerpany, przez zieloną ziemię Boga
Zostanę w niej wcześnie pogrzebany
I jeśli to nie są słowa mojego brata, to nie będą respektowane*
W moim lochu przeżywam każdy dzień, jakby był moim pierwszym dniem
Konieczność wczesnego wychodzenia zmusza mnie do wytrzeźwienia
Rozbijam rzeczywistość na tysiące kawałków
Tysiące chwil wysypanych na łóżko
Kobieta o tysiącu twarzy, która pieści moje plecy (jak pięknie)
Żadnego punktu zaczepienia, nigdy więcej snucia planów
Muszę się nauczyć, jak ściśle dzielić moją miłość bliźniego na porcje
I nigdy nie pytać się wspomnień o to, czy mogę odbyć jazdę w ich bezlitośnie ciepłe barwy
Odczuwam tylko dyskomfort między wami niewolnikami
Łaknienie tego, co jest zabronione, jest pod znakiem orła w godle,**
błądzeniem na krętych drogach,
występkami, dla których powodem jest nie mieć żadnego powodu
Bo pomiędzy głuchymi i niewidomymi, lekkie szaleństwo pod opaską na oczy,
jest ostatnim miejscem, w którym twoje odczuwanie znajduje dom
I tylko nadwyżka malutkich neuroprzekaźników
pozwala jeszcze tańczyć marionetkom a tobie rzygać w mieszkaniu

Refren:
Nie przestawaj, nie zaczynaj
Obdarz mnie swoim zaufaniem, podaj mi rękę
Nie wypytuj się mnie, to cię nic nie obchodzi
Słuchaj swojej intuicji, nigdy swojego umysłu

Nie przestawaj, nie zaczynaj
Obdarz mnie swoim zaufaniem, podaj mi rękę
Nie wypytuj się mnie, to cię nic nie obchodzi
Czy to na imprezie, czy w pracy,
jesteś ich więźniem

Mythos:
Obiekt wymyka się mojemu doświadczeniu
Okolica to retorta
Każdy żyje tu bardzo dobrze w wygodnych słowach
Ja jestem obok, zawieszam swój czas na linie między pustymi miejscami
To nie jest łatwe, ale naprawdę w porządku***
Życia starczy mi do jutra
W połowie drogi w kierunku bramy, nie było wcale tak jak wszyscy opowiadali
Ohydnie zmarzłem
Nikt nie trzyma w pogotowiu światła, sam znajduję powrotną drogę do mieszkania,
z wielkimi oczami od małych narkotyków
Widzowie bez biletów przychodzą i odchodzą, mały ptaku
przyjmę cię u siebie, z biegiem czasu zdołasz odlecieć wysoko, uda ci się
Nie wolno ci wierzyć temu uczuciu bezsilności, które cię nachodzi
Tysiące stacji emituje mydlane opery
Naród się skończył, nikt nie kocha kraju
Na tym terenie nie podasz mu nigdy ręki, zrozumiano?
Jeśli potrafisz mnie zrozumieć, nazwę cię obeznanym,
osiadłym na przylądku rad w dobrej wierze udzielanych
Z tego miejsca na północ prowadzi droga na piechotę
Żyjemy ze snów w proszku i piernikowych słów
W oddali migocze już koniec udręki
Ale rozważ, że kto przenosi góry, przesuwa też doliny

Przeczytaj te wersy jak list w butelce
Pozdrowienia z mojego czerwonego samochodu, zanim mnie wywiozą
Przyszli mnie zabrać
i mówią, że na mnie też czeka ciepłe miejsce przy żłobie
Przeczytaj te wersy jak list w butelce
Pozdrowienia z mojego czerwonego samochodu, zanim mnie wywiozą
Przyszli mnie zabrać
i mówią, że na mnie też czeka ciepłe miejsce przy żłobie

Refren









*Kamikazes (dawniej - Kamikaze Brothers) tworzą dwaj bracia z Wuppertalu

**Bundesadler – orzeł w godle Niemiec

*** Gra słów – „leicht” to nie tylko łatwy, ale też lekki, „schwer” oznacza dosłownie ciężki

Historia edycji tłumaczenia

Rok wydania:

2013

Edytuj metrykę

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 614 436 tekstów, 31 857 poszukiwanych i 934 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności