Tekst piosenki:
1. Yo, prawdź gurala, to grunwaldzki kamarat. Wkraczam by rozpierd**ać, jak Czegewara. Na zawsze pier**le policyjny aparat. A to co się dla mnie liczy to moja wiara. I od nich wara wszystkim fałszywym ch*ją. Którzy obserwują, dzwonią, fotografują, notują, konfidentują, dupy kamuflują. Ch*jowe plany snują, wstydu w ogóle nie czują. Wciaż knują, mundurowym psą usługują. Którzy przyjeżdżąją, dupę trują, legitymują. Czasem kują, jak puta z dupy sie snują, gdy szpiegują i szpiclują, infiltrują. Joł, a potem się kur*y dziwią, że ich nie szanują. Pod nogi im plują, Tylko czas tu marnują. Nic nie wiem, nikogo nie znam, nic nie słyszałem, nic nie widziałem. Nawet jeśli to zapomniałem bo mam słaby wzrok, słuch, pamięć. Joł i w ogóle nie mogłem wam pomóc gdy zajechaliście tu z rejonu i pytaliście z okna radiowozu mnie o pewne rzeczy, mnie o pewne rzeczy.
Ref.:
To pewne rzeczy , ej yo nie probuj mi zaprzeczyć
Konszachty ze szkiełami , człowieku idź się leczyć
To pewne rzeczy , ej yo nie probuj mi zaprzeczyć
Konszachty ze szkiełami , człowieku idź się leczyć
2. Te zasady są tu powszechnie znane, konfidentowanie nie jest tu tolerowane.
I nie będzie pobłażane. Robisz to? Masz na życiorysie sztamy, nie do zagojenia rany
We łbie trzeba mieć nieźle nasrane, u własnych ludzi masz przej**ane
Bo to będzie ukarane, na pewno srogo. Bo zawiodłeś Tobie zaufanie dane, które trzeba cenic drogo. Amen. Zła reputacja będzie się ciągnąć za Tobą, niczym pierdo**ny ogon
co reprezentujesz sobą, przemyśl. Ja bede kroczyl wlasna droga, a bialasy kiedy bede chcial mi pomoga. Grunwaldzkie bractwo, z hardcorowa gadka, ulica moja chrzestna matka. Najwazniejsze nie ulec uliczym wypadkom , bronic sie przed zbedna wpadka, nie zawiesc gdy trzeba dla mnie rzecza łatwą.
Ref.:
To pewne rzeczy , ej yo nie probuj mi zaprzeczyć
Konszachty ze szkiełami , człowieku idź się leczyć
To pewne rzeczy , ej yo nie probuj mi zaprzeczyć
Konszachty ze szkiełami , człowieku idź się leczyć
3. Mózg się lansuje, widze i nie pojmuje. Zakaz na pewno nie poskutkuje, slepy nam zakazuje, (?) inwigiluje , tajniakiem szczuje, a gdy zechce szpieguje. Kilku wynajętych widzi, słyszy kabluje, sprzedał, wypłynęło, dryfuje. Prawda jest jedna konfidenci to ch*je . Parafia tak wychowuje, uliczny kodeks traktuje. Ten, ktory kazdy z nas od dziecka respektuje. Kocie mordy dostaje ten co sie interesuje , zle ma ten co buzuje , ten co sympatyzuje, koza nostra miękich nie toleruje.
Ref.:
To pewne rzeczy , ej yo nie probuj mi zaprzeczyć
Konszachty ze szkiełami , człowieku idź się leczyć
To pewne rzeczy , ej yo nie probuj mi zaprzeczyć
Konszachty ze szkiełami , człowieku idź się leczyć .
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):