Kobra - Wtedy, a dziś

[Kobra]

Jest już noc, koc gruby, zdmuchuje świece, słyszę,
tak bije serce, tak mniej więcej wracam wstecz do
najlepszych czasów, wiesz chciałbym cofnąć go, ile
kontrastów, dziś tych kontaktów zjebanych przez te
lata, ile nowych twarzy z całego miasta dziś,
kiedyś światem było brudne podwórko i te kilka twarzy,
którym nie żyło się trudno, wtedy każdy z nas miał za
dychę trampki, dziś każdy tyra żeby kupić nike i
zabawy w handel, w gangi za mało lata dziś jeden z
nas wjebał się z dragami, to jest czas iść drogami
szczęścia, chłopak jest już z nami, to jest dla tych którzy
czekali gdzie ten świat mały, błagam, chcę tam
wrócić choć na jedną noc, rzucić się w beztroski
taniec, teraz wstaje ranek, trzeba dupę ruszyć z miejsca i
biec tam gdzie czekają szare bloki, obowiązki, mam
nawał, szybkie kroki, chcę zacząć to i skończyć nim
zajdzie Słońce.


[Oldas]

Kiedyś ta muzyka to były breaki z wosku, dzisiaj
robi się na tym hajs po prostu, kiedyś piętnaście
minut trwały tamte hity, dziś piętnaście minut
trwają całe płyty, kiedyś nie wiedziałem dobrze
co to hip-hop, a ten hip-hop zmienił dziś wokół
mnie wszystko, dziś to kręci się szybko od
niedawna, kiedyś plac zabaw, tylko teraz rap gram,
pamiętam kiedyś słuchałem kaset całkiem sporo,
dziś tych kaset nie ma to idzie do przodu, dziś na
płytach muzyka nadal świat zdobywa, dziś gram
koncerty zamiast na koncertach bywać,
pamiętam jak chciałem się tam dostać spod sceny
na scenę by z tej sceny pograć, widać kontrast,
wczoraj, dziś, kiedyś, teraz wiele się zmienia,
muzyka jest jedna.