Tekst piosenki:
To szarość ulicy
Wiatr który targa struny duszy mej w ciszy
To poczta kwiatowa
Czarująca czułość nie w twoich słowach
To tłum na mej drodze
Nie zatrzymam się w drodze
Nie zatrzymam się w drodze
Czasami stąd pochodzę
Czasami nie
Latarnik morze oświetla
Wirujące mi w dłoniach jak burza powietrzna
Na wątłej nitce duma balon
Spłoszone wiatry sieją niepokój w mych myślach
Cisza
Jak gwiazda ogromna
Niepojęta
Otuli mnie
Na mojej drodze
Nie stąd pochodzę
Czuję się dobrze
Szukam przestrzeni
Szukam do rana
Szukam wciąż sama
Szukam
Znajduję
Gdzieś przywiązana
Tonę w obcości
Czasem brak mi bliskości
Nie stoję na nogach pewnie
Budzę się błądząc we śnie
Na ulicy ktoś wciąż gra
Ta przestrzeń jest ze szkła
Tonę w obcości
Czasem brak mi bliskości
To szarość ulicy
Przyjmująca mnie w ciszy
To duma nieskromna
Wdzięczność ogromna
To ja całkiem inna
Moja obecność niewinna
To miasto oddechu
Wędrujące w pośpiechu
Na mojej drodze
Nie stąd pochodzę
Czuję się dobrze
Szukam przestrzeni
Szukam do rana
Szukam wciąż sama
Szukam
Znajduję
Gdzieś przywiązana
Czasami stąd pochodzę
Czasami nie
Czasami stąd pochodzę
Czasami nie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):