Tekst piosenki:
Dolina, dolina przy dolinie glina
Chciałem się ożenić - nie dala rodzina
Rodzineczka nie da, ojciec, matka goda
A jo się chce żenić, bo dziewczyna młoda
Dolina, dolina, przy dolinie agrest
Miałem żonkę sołtysionkę – komar mi ją zagryzł
Czarne oczka miała, czarnymi patrzała
Czarnymi musiała, bo innych nie miała
Płakała dziewczyna, jak nie miała płakać
Poszła za starego, co nie umiał skakać
Nie przebieraj panno, żebyś nie przebrała
Żebyś za kanarka wróbla nie dostała
Dolina, dolina przy niej woda buczy
Kto nie umie bzykać, to miłość go nauczy
Ciężko, bo to ciężko o czerwoną wronę
Lecz daleko ciężej o poczciwą żonę
O mój mocny Boże, co się też to stało
Nie masz tam miłości, gdzie pieniędzy mało
Nie chciała mnie jedna, nie chciała mnie druga
Ta mnie będzie chciała, co ślipiami mruga
Prosiłem raz Józi, by mi dala buzi
A ona mi rzeknie: Dam, jak pies się wścieknie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):