Tekst piosenki:
U En Te Er El
Człowiek legenda, konto premium na frajerzy pe el
Ha te em el - tylko tu możesz zaistnieć
I Uniknąć powszechnych wytknięć
Wyglądasz jak pełnoletni - chyba wypchałeś biust
Puder do twarzy, szminka do ust
I nie tylko ona - rózgi też tam często goszczą
Puszczasz się z każdą dziwą - pierwszą lepszą, pierwszą gorszą
Jak ktoś ci się zwierza - to potem zamknij ryj
Bo nie będzie się chciał do ciebie przyznać nawet najdalszy stryj
Skumaj to - przyszłość staje się teraźniejszością
Jak ktoś na ciebie patrzy - to tylko z litością
Weź nie rapuj, tylko kaleczysz gatunek
Szykuj grób - nikt nie przyjdzie na ratunek
Obije cię jak Pudzian Najmana
Nie pozbierasz się do końca życia - szmato je..na
ref: Patrz, patrz, tu masz punkt odniesienia
Wypłucz z ust resztę męskiego nasienia
Ja jestem górą - ta sytuacja się nie zmienia
A ty - marną podróbką Kenia
2. Twoja jakość - Hmm, oceńmy... Chińska podróbka
Po tym dissie krew ścieka z twojego podbródka
Pobudka, chłopie, ej, weź się ogarnij
Idź tam, pod prysznic, gdzie raperzy marni
Schylaj się po mydło - kurwo, wiesz co się czeka
Lubisz te klimaty, gdy ci odbyt pęka
Idź stąd i zabieraj swoje zabawki
Ciebie wita goły murzyn, mnie ziomy z ławki
Flow wyjebane w kosmos? Ha, przestań marzyć
Nie dotyk tego, bo się możesz sparzyć
Zalewa cię zimny pot jak fala tsunami
A tak poza tym, tylko między nami to
Chcesz być mistrzem dykcji i aparycji
Jedyna co masz duże to jak suka cycki
Dobrze, kończe z tobą bo żal mi kartki
ja wychodzę z hukiem, ty walisz kloca w majtki
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):