Tekst piosenki:
Jakże marny jest szczur wobec ogromu wiedzy, który oferuje mi czarny tom
Jakże marny jest szczur
Dzisiaj przychodzi znów ten obmierzły szczurołap, będzie ze sobą miał szczurów wór
Jakże marny jest szczur
Jak paskudny to człek, w swojej brudnej kapocie
Brudne palce i pysk obrzmiały, jakże marny to szczur
Nekromancie służy, za kilka marnych groszy sprzeda mu co złapał w kanałach
Będzie miał za co chlać
Będzie zapomnieć mógł…
Dzień już chyli się ku końcowi
Ludzie składają na poduszkach swe udręczone głowy
Stuk, stuk, to but o bruk
szczurołap idzie z worem na swoich plecach
Stuk, stuk do drzwi
Nekromanta mu otwiera i zaprasza gestem do środka
- Chodź, dobry człowieku
Ile chcesz dziś za swój trud?
- Daj siedem miedziaków (magistrat nie dałby dwóch)
-
- Och, dajże mi chwilę, pójdę tylko po pieniądz
Ty tymczasem czekaj. Nie dotykaj niczego!
Mówiąc to ów nekromanta złapał za kandelabr
I nim się szczurołap spostrzegł – ten go w głowę zdziela
Szczurów dość już nekromancie, oto ludzkie ciało
Dzięki zaklęciom z czarnego tomu wstanie znów
I wlecze truchło już do stołu, kładzie je, wycina wzór
I do zaklęć złych układa wargi plugawe
Wtem, niespodziewanie, szczurołap wstaje
W twarz nekromancie pięścią dał
Ten aż się zatoczył, w kamień wyrżnął łbem
I obaj broczą z czaszek krwią
Szczurołap śpiewa, la la, la la…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):