Masters - Bond

Dla ciebie James’em będę dziś,
Dla ciebie James’em Bondem twym,
Bo jeśli zechcesz zostań dziś dla mnie,
To obiecuję, że będzie fajnie.

Bo jeśli twoja nowa rola, mowa ciała brzmi tak,
Czerwone usta, długie nogi, a na biodrach pas,
Mówisz mi jedno, dajesz drugie, ja wiem co robić mam,
To dla mnie zielone światełko, rozpoczynam atak.

Jestem Bondem, twoim Bondem,
Jestem Bondem, jestem Bondem,
Z tobą piję za świat.
Jestem Bondem, twoim Bondem,
Jestem Bondem, jestem Bondem,
Z tobą piję za świat.

Spokojnym krokiem wyruszam w przód,
Bondowy spokój i wiesz, no, luz,
Ona przy barze popija drinka,
Whisky i cola, na szklance szminka.

Za pani zdrowie, kelner polej miłej pani szampan,
To na koszt pana w garniturze ze stolika dwa,
Odwracasz głowę, szukasz wzrokiem czarującym jak noc,
Noga na nogę i zapraszasz bym obejrzał twój dom.

Jestem Bondem, twoim Bondem,
Jestem Bondem, jestem Bondem,
Z tobą piję za świat.
Jestem Bondem, twoim Bondem,
Jestem Bondem, jestem Bondem,
Z tobą piję za świat.

Jestem Bondem, twoim Bondem,
Jestem Bondem, jestem Bondem,
Z tobą piję za świat.