Teksty piosenek > M > MIK > Piknik
2 602 632 tekstów, 31 831 poszukiwanych i 964 oczekujących

MIK - Piknik

Brak teledysku
Dodaj teledysk
Tekst dodał(a): natasmie Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): brak Dodaj teledysk

Tekst piosenki:

To co pierdola o mnie za plecami, nie ma wiekszego znaczenia,
nagrywam rap pod wplywem chwili, zaden whack z tym nic nie ma do czynienia,
czy to nie tak, ze czy to im w smak czy nie, swoje trzeba robic, nie ogladac sie na innych,
wchodze w to brat na sto, nie stoi na przeszkodzie nic, przystoi mi zrobic z ich glow piknik,
szmugluje slowa, nie na pokaz leszczu, gesty dym wisi w powietrzu,
sacze drina i sie nie wychylam, skoncze jointa, zaczne stad znikac,
szmugluje slowa, nie na pokaz leszczu, gesty dym wisi w powietrzu,
sacze drina i sie nie wychylam, skoncze jointa, zaczne stad znikac,
To co pierdola o mnie za plecami, nie ma wiekszego znaczenia,
nagrywam rap pod wplywem chwili, zaden whack z tym nic nie ma do czynienia,
czy to nie tak, ze czy to im w smak czy nie, swoje trzeba robic, nie ogladac sie na innych,
wchodze w to brat na sto, nie stoi na przeszkodzie nic, przystoi mi zrobic z ich glow piknik,

Idac ulicom, pod nosem nawijam,
kilku se mysli ze mi odbija, ja wiem,
odpalam jointa skurwinsyna,
teraz juz widze wszystko przez mgle,
stalem sie lekki, jakbym oderwal,
stopy od ziemi, czasem wydaje sie ze,
to zycie to sen na jawie,
wszyscy sa tu podlaczeni pod tlen,
biore gleboki wdech i wypuszczam ogien,
przywitasz jeszcze rymy moje na swoim rejonie,
wpadlem wypelnic luki, nie wygryzac mcs,
robie to co kocham, zmartwienia odeszly,
siedzialem cicho bo milczenie jest zlotem,
wracam silniejszy po tym jak sie odcialem,
nie licze juz strat nie zyje przeszloscia,
mam dosc pierdolenia, o tym czego mi nie wolno,

To co pierdola o mnie za plecami, nie ma wiekszego znaczenia,
nagrywam rap pod wplywem chwili, zaden whack z tym nic nie ma do czynienia,
czy to nie tak, ze czy to im w smak czy nie, swoje trzeba robic, nie ogladac sie na innych,
wchodze w to brat na sto, nie stoi na przeszkodzie nic, przystoi mi zrobic z ich glow piknik,
szmugluje slowa, nie na pokaz leszczu, gesty dym wisi w powietrzu,
sacze drina i sie nie wychylam, skoncze jointa, zaczne stad znikac,
szmugluje slowa, nie na pokaz leszczu, gesty dym wisi w powietrzu,
sacze drina i sie nie wychylam, skoncze jointa, zaczne stad znikac,
To co pierdola o mnie za plecami, nie ma wiekszego znaczenia,
nagrywam rap pod wplywem chwili, zaden whack z tym nic nie ma do czynienia,
czy to nie tak, ze czy to im w smak czy nie, swoje trzeba robic, nie ogladac sie na innych,
wchodze w to brat na sto, nie stoi na przeszkodzie nic, przystoi mi zrobic z ich glow piknik,

Za mlodu latales jak Malysz, to juz nie te czasy,
teraz zapinasz te zyciowe pasy,
nosisz na ciele z tamtych lat znaki,
to drogowskazy, zycie na szali,
codziennie na ulicach walka trwa o forse,
kazdy z osobna swoj tu film ma i gra glowna role,
wystarczy iskra by rozpalic w sercu ogien,
wielu do dzis bladzi bo nie moze pogodzic sie z losem,
lapie za ster, tropem grandmasterow rapu,
wchodze po drabinie, wielu spada na dol,
zamykajac jape hejterow wprowadzam w paraliz,
to tylko zarys tego co probuje tu przedstawic,
raz wchodzac nie wyjde z bani,
napadam od srodka, to kon trojanski,
pisze i pizgam od lat od zawsze offline,
to podziemie dziwko, wciagaj sztoss

oceniaja wciaz, srodkowy palec,
polecam sie na przyszlosc ziom,
nie dam im tego czego chca,
nie dam im nigdy do konca tego czego chca,
w pogoni za sosem wciaz,
w pogoni za sosem wciaz...

To co pierdola o mnie za plecami, nie ma wiekszego znaczenia,
nagrywam rap pod wplywem chwili, zaden whack z tym nic nie ma do czynienia,
czy to nie tak, ze czy to im w smak czy nie, swoje trzeba robic, nie ogladac sie na innych,
wchodze w to brat na sto, nie stoi na przeszkodzie nic, przystoi mi zrobic z ich glow piknik,
szmugluje slowa, nie na pokaz leszczu, gesty dym wisi w powietrzu,
sacze drina i sie nie wychylam, skoncze jointa, zaczne stad znikac,
szmugluje slowa, nie na pokaz leszczu, gesty dym wisi w powietrzu,
sacze drina i sie nie wychylam, skoncze jointa, zaczne stad znikac,
To co pierdola o mnie za plecami, nie ma wiekszego znaczenia,
nagrywam rap pod wplywem chwili, zaden whack z tym nic nie ma do czynienia,
czy to nie tak, ze czy to im w smak czy nie, swoje trzeba robic, nie ogladac sie na innych,
wchodze w to brat na sto, nie stoi na przeszkodzie nic, przystoi mi zrobic z ich glow piknik,

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Tekst:

MIK

Edytuj metrykę
Muzyka:

TheBeatCartel

Rok wydania:

2017

Wykonanie oryginalne:

MIK

Płyty:

MIKtape Vol. 2

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 602 632 tekstów, 31 831 poszukiwanych i 964 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności