Mika - My interpretation

Mówisz o życiu i śmierci
I o wszystkim innym
Jakby to było nic takiego,
A mówić jest łatwo
Mówisz o mnie i o sobie
I o wszystkim co robię
Jakby to było coś,
Co trzeba by rozpamiętywać
Nie potrzebuję alibi ani nie zależy mi, byś zrozumiał
Że sprawy, które przemilczeliśmy
Zajmują tylko miejsce w naszych głowach
Mów, że to przeze mnie, wygraj tę gierkę
Wytknij mi błędy, znajdź sobie winnego
Kiedyś to mnie ruszało
Teraz już nie ma znaczenia

Bo mam gdzieś czy będę kiedyś jeszcze z tobą rozmawiał
Tu nie chodzi o jakieś uczucia
Nie muszę mieć żadnego powodu, żeby nie przejmować się tym, co wygadujesz
Albo tym co się stało w ostateczności
Ja tak to widzę
I to nie, nie trzyma się kupy

Pierwsze dwa tygodnie zamieniły się w dziesięć
Mam wielkie nadzieje i zastanawiam kiedy się spełnią
Czy to naprawdę ma znaczenie ?
Jeśli połowa z tego co mówisz jest prawdą
I połowa tego, czego nie zrobiłem potoczyłaby się inaczej
Czy byłoby lepiej?
Jeśli podarujemy sobie naszą wiedzę
Będziemy mieli dokąd iść?
Teraz jedyna droga prowadzi na dno i widzę to jak na dłoni

Bo mam gdzieś czy będę kiedyś jeszcze z tobą rozmawiał
Tu nie chodzi o jakieś uczucia
Nie muszę mieć żadnego powodu, żeby nie przejmować się tym, co wygadujesz
Albo tym co się stało w ostateczności
Ja tak to widzę
I to nie, nie trzyma się kupy

To naprawdę nie będzie wielkie poświęcenie z mojej strony

Jeśli już nigdy przenigdy nie będę miał okazji z tobą rozmawiać
Tu nie chodzi o jakieś uczucia
Nie muszę mieć żadnego powodu, żeby nie przejmować się tym, co wygadujesz
Albo tym co się stało w ostateczności
Ja tak to widzę
I to nie, nie trzyma się kupy

I to dla ciebie naprawdę nie musi mieć sensu
Bo ja tak to widzę, tak, tak, tak