Tekst piosenki:
Zabieram uśmiech
Dzisiaj pojawiam się i znikam
Jak na twojej twarzy uśmiech
Serce dało mi sekundy,
Dzięki którym wiem, że usnę
Mam w sobie siebie
A w oczach ciągle pustkę
Gdybyś popatrzyła na mnie
Mamo cieszyłbym się jutrem
Pamiętam dzień jak siedziałaś i uczyłaś mnie
W dłoni miałem nożyczki
Mały chłopczyk mało wie
Wyciąłem serce ci z papieru
Kochana Mamo
Chciałbym jeszcze jeden raz
Zobaczyć cię uśmianą
Mówią, życie goni siano.
Dzisiaj zabieram uśmiech
Moje dłonie już co rano ocierają łezki
Smutne, popatrz w lustro
Co jakiś czas ''co tam u ciebie'' pytasz
Po co chce wiedzieć? Bo nie wiem
Kradnę uśmiech, bo często zachowuję się nie tak
Może poukładajmy puzzle,
Za daleko jest meta,
Powiedz, widzisz człowieka
Kiedy oglądasz zdjęcia
Ile dałbyś za jeden raz
W jej szczerych objęciach?
Choć próbujesz podać dłoń, wystarczy mały błąd
Zabieram uśmiech, chciałam by zdobił duszę
Wciąż palący żar na około nas
Rozprzestrzenia się za szybko,
Czarno-biała rzeczywistość
Nowy dzień, nowy cel, blady świt
Błędne koło znów zamyka się,
Z całych sił powstrzymuje łzy
By znów zacząć żyć
Nowy dzień, nowy cel, blady świt
Błędne koło znów zamyka się,
Z całych sił powstrzymuje łzy
By znów zacząć żyć
Nie jesteśmy aniołami,
Chociaż wierzymy w prawdę
Ważne, by słowa były przemyślane
Nawet łatwe, i mówię ci poważnie
Że właśnie uśmiech kradnę,
Wciąga mnie czerwona lawa,
Wyrzuca smutku garstkę
Od środka się wypalam
Znowu zrobiłem coś nie tak,
Pamiętasz jak prosiłem-
"Traktuj mnie jak człowieka?"
Jeżeli nie pamiętasz to przestać,
Nie musisz wołać,
Wiem że się uda, muszę temu podołać
To jakby życia szkoła,
Uczymy się na błędach,
Ale lepiej jest coś robić niż tylko przysięgać
Chciałbym już nosić na rękach malutką istotę
I jeżeli tylko mógłbym,
Obsypał bym ją złotem
Nagram tysiące zwrotek, tylko by podziękować,
Chociaż wiem, ze nasz los nie zakończy się na słowach
Ukradnę uśmiech, ale się nie wycofam
Pomóż mi być kimś lepszym,
Pozwól mi kochać
Choć próbujesz podać dłoń, wystarczy mały błąd
Zabieram uśmiech, chciałam by zdobił duszę
Wciąż palący żar na około nas
Rozprzestrzenia się za szybko,
Czarno-biała rzeczywistość
Nowy dzień, nowy cel, blady świt
Błędne koło znów zamyka się,
Z całych sił powstrzymuje łzy
By znów zacząć żyć
Nowy dzień, nowy cel, blady świt
Błędne koło znów zamyka się,
Z całych sił powstrzymuje łzy
By znów zacząć żyć
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):