Tekst piosenki:
Powiedzmy że w banku jesteś
Firma ochrony nazywana mayday
Znajomi kolesie maski na twarz zakładać
Kasy więcej podnosić ręce
To był początek nowej zwrotki
Jak widać, czuć weź to potnij
Chciałem zabłysnąć że była przerwa
Że niby sobie radze na offowych werblach
Już nie rozmyślam o tym wcale
Czy do rapu mamy talent to już zrozumiałem
Myślę często o kwestii tej drugiej
Gdyby nie rap to co bym robił w sumie
Parę godzin z dnia przecież
Możesz skreczować dreser, układać masło w sklepie
Albo mieć czarną betę albo trzy bety
I było by lepiej[5x]
-Nigdy nie rymowaliśmy tekstu słuchaj
Chcesz płytę sobie polską jakąś?
-Mogę jedną no daj mi jedną
Gdy śpiewa Irena Santor to zawsze jest wiosna
Jakby bzy pachniały
-Ale dobry tekst
-Na pierwszy plan wybija się tu świeżość
Wdzięk i prostota, interpretacja
Bez względu na gatunek muzyczny
Do utworu, piosenki, sentymentalne
Umie zabawić, uczucie podać
Miłym, miękkim głosem w szybkich utworach
Ujawnia nieoczekiwany temperament
Doskonałe poczucie rytmu, talent
Jak same tytuły wskazują
Irena Santor śpiewa o miłości
O miłości przeważnie za szczęście na tym
Czemu daje wyraz w piosence o tym tytule
Jan Matuszkiewicz do słów Korczowskiego 'Hugo Zoperta'
Dobra opcja dobra ja cię słucham
Sprawdź to
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (1):