Tekst piosenki:
Przepełniony nienawiścią do promowanych postaw
Zepsucie się pogłębia, czuję syfu osad
Daje mi moralną mapę z telewizora prostak
Ja mam myślenie własne, a nie partyjny program
Wszystko jest łatwe w zasięgi każdej ręki
Leniwe społeczeństwo, leniwe do pierwszej kreski
Rozpieszczone dzieci z rodzicami do trzydziestki
A GTA to jedyne, co w życiu przeszli
Ich życie wygląda tak jak porno fabuła
A świeże powietrze dawno zastąpił wirtual
Żyję w tym świecie i nadal znajduję umiar
Choć niejeden na mym miejscu znaleźć by go nie umiał
Wystarczyło skumać podstawowe zasady
Wprowadzić je w życie, tak by to był nawyk
To nic wyszukanego i na pewno zna je każdy
I każdy o nich zapomniał, bo dziś każdy jest zbyt ważny
Szczerość to zaszczyt tu gdzie sześć miliardów bydła
Znajdź jedną bratnią duszę, może się przydać
Jak pokocha twe ubóstwo czułość i dobre serce
To daj znać, może znowu w ludzi uwierzę
Tej,
Jestem zepsuty?
Czy to zepsuty jest świat?
On mnie naprawi?
Czy ja go naprawić mam?
Nikt nie jest święty, wolny od wad
Wolność zabija, tak samo jak jej brak
/2x
[Zwrotka 2: Sokół]
Piąta rano zima posypany piachem śnieg
Na przystanku tramwajowym kima bezdomny zgred
Kobiety dwie podróżują do roboty
Inna miasta część betonowe schody, piąte piętro
Chłopak piąty raz puszcza w kibel swoje piekło
Obiecując sobie, że już nie pierdolenie ściechy
Matka pyta przestworza za jakie grzechy
Kilka godzin później już nie blok, już inny typ tłok
Głęboki tłum, chłopak się przymierza do kiermany
Po to jechał na papieża
I pierdoli to
Nie żal mu tej emerytki
Koks, wódka, dziwki inne rozrywki
Ja nie oceniam
Jestem tylko narratorem
Opowiadam o tym co jest bez wątpienia chore
Jednak ja jak inni obojętny dziś wyraźnie
Zrozum życie depcze wyobraźnię
Jestem zepsuty?
Czy to zepsuty jest świat?
On mnie naprawi?
Czy ja go naprawić mam?
Nikt nie jest święty, wolny od wad
Wolność zabija, tak samo jak jej brak
/2x
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):