Pambo - Perdon

Przepraszam za to, co zrobiłam wczoraj
Nie jest łatwo wstać, gdy nie ma Cię obok
Szukając Twego pocałunku na innych ustach

Śniłam o tym, iż Cię odzyskałam,
Że mogę oddychać, bo Ty dajesz mi
To, czego szukam w ramionach innych

Popatrz na mnie i powiedz mi prosto w twarz,
Że nie ma nic między Nami i że nie wrócisz,
Że jeśli mnie dotkniesz, to już się nie roztopisz

Patrzysz na mnie, udając, że nie tęsknimy za sobą
Unikając Cię, mogę chodzić
Popatrz na siebie, płacząc tak bardzo
Ale musimy pomyśleć,
Że nie można patrzeć wstecz,
Że nie można patrzeć wstecz

Krzyczałam i próbowałam Cię powstrzymać
To, jak mnie całowałeś, wzbudziło we mnie wątpliwość,
Że wiesz, iż to nie przeminęło

Przepraszam, a teraz mnie posłuchaj
Nie przestaniesz śnić i pragnąć,
Że tej nocy me dłonie Cię dotkną

Przypatrz się mi z bliska, powiedz mi, co widzisz,
Jeśli nie ma nic między Nami i jeśli nie wracasz
Bo całujesz mnie, bo się topisz

Patrzysz na mnie, udając, że nie tęsknimy za sobą
Unikając Cię, mogę chodzić
Popatrz na siebie, płacząc tak bardzo
Ale musimy pomyśleć,
Że nie można patrzeć wstecz,
Że nie można patrzeć wstecz

Patrzysz na mnie, udając, że nie tęsknimy za sobą
Unikając Cię, mogę chodzić
Popatrz na siebie, płacząc tak bardzo
Ale musimy pomyśleć,
Że nie można patrzeć wstecz,
Że nie można patrzeć wstecz

Jeśli chcę Cię mieć
I nie mogę spojrzeć wstecz
Jeśli Ty nie spojrzysz wstecz . . .