Paprika Korps / R.U.T.A. - Wigilia trupojadów

Dla was ryby w szaflikach,
dla was kury w kurnikach,
dla was dzieci w fabrykach,
i nędzarze w śmietnikach.

Dla was supermarkety,
dla was superkobiety,
dla was nowe gadżety,
dla was immunitety.

Dla mnie ryby urządzają swój taniec,
moje pieśni są jak śnieżki na szaniec,
i nie ważcie się patrzeć ni słuchać,
moje słowa potrafią wybuchać!

Dla was ryby pracują skrzelami,
dla was kury trzepoczą skrzydłami
dla was dzieci zszywają krawaty,
od was nędzarz kupuje na raty!

Dla was święte rocznice państwowe.
Dla was panny, dziewice, królowe.
Do was kurier przynosi opłatek,
od was szuler dostaje zapłatę!

Dla mnie ryby urządzają swój taniec...

Dla was święte rocznice,
dla was panny dziewice,
dla was dupy i cyce
i święcone haubice.

Dla was firmy kurierskie!
Dla was prawo szulerskie!
Dla was wolne wybory
i powszechne nieszpory.

Wy płodzicie sieroty!
W imię kultu idioty!
I nic dla was nie znaczy
to, że dziecko gdzieś płacze.

Podsłuch, kurwy, agenci -
to najbardziej was kręci.
Dla was miłość to nawóz
pod wasz biznes plugawy.

Dla mnie ryby urządzają swój taniec...

Dla was supermarkety - są.
Dla was superkobiety - są.
To was dzieci w fabrykach - lżą.
To wam dupy ze strachu - drżą.

Dla was sądy polowe!
Dla was racje głodowe!
I garść słomy pod głowę!
Oto moja odpowiedź!

Wara, wara od naszego dzieciństwa,
sami płaćcie abonament na świństwa,
bałwochwalcy, nachodzi wasz koniec,
śnieżki w dłonie, uderzamy na raz!