Tekst piosenki:
1. Zaokrąglone usta, pełne piersi
Słodki zapach pefum, pęka słupek rtęci
Podkręcone rzęsy, rozpuszczone włosy,
Szpilki, stringi nie wiem co na siebie włożyć
Krótka sukienka podkreślająca kształty
Czysty seksapil, lubię gdy mnie łapiesz w talii
Noi za włosy ale w innej sytuacji
Wbijam pazury, lubię kiedy na mnie patrzysz
I przyznaj skarbie, że z nieba spadłam
Buzia anioła, ale temperament diabła
Nasza jazda, jazda bez trzymanki
Najpierw mówisz czule potem spinasz mnie w kajdanki
Temperatura wzrasta, pożądania ogień
Czuje ten żar, na sobie twe dłonie
I mam tę pewność i bezpieczeństwo, że jesteś ze mną, że będziesz już na wieczność.
Czerwona szminka znów zostawia ślady
Język francuski, ale nie mam jeszcze wprawy
Na plecach ciary, dreszcze, chce jeszcze.
Ref. Symfonia zmysłów, symfonia smaku
Pikanterie wulgaryzmów i czas ataku
Rytmiczność ruchów, moc zapachu
Siła krzyku z podniecenia, a nie strachu
Symfonia zmysłów, symfonia smaku
Pikanterie wulgaryzmów i czas ataku
Rytmiczność ruchów, moc zapachu
Siła krzyku z podniecenia, a nie strachu.
2. I tak błądzę językiem po twym torsie
Potem syczę mocniej, potęgujesz mnie emocje
Lepisz się do mnie i to całkiem dosłownie
Więc zatykasz usta i zaczynasz nieco wolniej
Całkiem spokojnie, namiętnie, delikatnie
No i masz mnie, ja tylko Ciebie pragnę
Kotku bez barier, zahamowań żadnych
Jestem przy szczycie, chyba widzę gwiazdy
Lecz ty widzisz nieco więcej, znasz moje blizny
Kochasz mnie całą, więc przekaz jest jasny: najpierw dusza potem ciało
Weź mnie w ramiona i trzymaj, całujesz i odpływam Felli chita ta chwila jest w nas
Więc cenię, cenię każdą sekundę, kocham Cię, jutro znów przy tobie usnę
Ref. Symfonia zmysłów, symfonia smaku
Pikanterie wulgaryzmów i czas ataku
Rytmiczność ruchów, moc zapachu
Siła krzyku z podniecenia, a nie strachu
Symfonia zmysłów, symfonia smaku
Pikanterie wulgaryzmów i czas ataku
Rytmiczność ruchów, moc zapachu
Siła krzyku z podniecenia, a nie strachu
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):