Tekst piosenki:
Niedojrzałość i niewinność, żywiołowość, łatwowierność,
Ofiarą nienawiści, przerośniętych ambicji,
Popełnione błędy, wściekłość opinii publicznej,
Obróci się to wszystko w nienawiść do policji.
W telewizji powiedzieli, że tragicznie zmarła,
A bestialsko zamordowana przez aparat władzy,
W ciągu jednego tygodnia zabili trzy osoby niewinne,
A jeszcze kurwy śmią się tłumaczyć,
Sprawiedliwość tą wymierzą nie sądy, a kibice,
A nienawiść do policji wypłynie na ulice,
Pamiętasz tego dzieciaka – kibica Czarnych Słupsk,
Napierdalać policję pojechała cala Łódź,
Wasze chybione decyzje, wycelowane w innych,
Sprawiają, że konsekwencje ponoszą inni – niewinni,
Niewinni, tak bardzo niewinni.
Na rozkładówce „Wprostu”, ze szkoły kolega,
Nie sam, w towarzystwie zomowskiej suki,
Trafił na zdjęcie zupełnym przypadkiem
W rękach miał śmietnik i właśnie nim rzucił,
Był na tej okładce, bo trwały zamieszki,
Bo każdy kto mógł, tam walczył o prawdę,
On był kibicem i mścił śmierć kibica,
Przemek, rzecz jasna, nie umarł przypadkiem,
Prokuratura jak zawsze służalcza,
Twierdziła, że umarł, bo uderzył głową,
W słup trolejbusa w trakcie ucieczki,
A prawda jest taka: zabiło go ZOMO!
Zamieszki na ulicach trwały cztery dni,
Kat wyszedł na wolność po czterech latach,
Po Juwenaliach winnych nie było,
Na Marszu gestapo przypuściło atak.
Morderca w mundurze bił pałą dzieciaka,
Bo wszedł na pasy na czerwonym świetle,
Nie wezwał karetki, mimo błagania,
Kolegów, kibiców, dziś nie ma chłopaka.
Bandyci w mundurach strzelali w Poznaniu,
Chłopaki jechali roverem cabrio,
Jeden kaleka, drugi nie żyje,
Kolejne ofiary policji z przypadku.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):