Reeve Carney - No more

Nic nie mów, po prostu idź
chyba oszaleję, nie znoszę siebie
zdobądź lepsze oceny ,kolejny łomot
przestań być frajerem
przestań być tak zakochanym
i po co mi potrzebne te głupie okulary

oddałbym swoje życie by być kimś innym ale nie sobą
o tak
być kimkolwiek ale nie sobą
pragnę być kimś innym tylko nie sobą

to nie jest dom to tylko budynek
Zniszczone drzwi, rozbite szkło
ojciec wrzeszczy, nie znoszę go
On jest nadal pijany
Musi krzyczeć
nie zatrzymuj się , po prostu to ignoruj
wystarczy dostać się do swojego pokoju i zatrzasnąć drzwi za sobą

pozwól mi zniknąć , lub po prostu być
gdziekolwiek ale nie tutaj
o tak
gdziekolwiek ale nie tutaj
tak pragnę

codzienność jest jak wojna i zatracam się w niej
odbieram uderzenie z każdej strony
z każdej strony która istnieje
codziennie czuje że ściany są bliżej
gdy mogę zacząć
sama wydostawać się z tego miejsca


być kimkolwiek ale nie sobą
nie zliczę ile upadałem na ziemię
gdziekolwiek ale nie tutaj
zmuszony spać w ciuchach
jakże nie dopasowanych butach

nie jestem tym za kogo się podałem
gdzie mogę, gdzie mogę żyć
nie jestem tym jakiego siebie sprzedałem
co ja tak naprawdę chce
jestem w chwili podjęcia decyzji
którą ja dokonam
prawię mogę dostrzec ich nieskończoność
to jest właśnie jest ten czas
nie pasuje tutaj
i widzę rozwiązanie
i nie mogę tak żyć, już nie
nie mogę tak żyć, już nie
nie mogę tak żyć
już nie
nie,nie, nie