Tekst piosenki:
Ninas:
Od czegoś trzeba zacząć,
wszystko ma początek i koniec,
nie ma nic od razu,
nic od razu - o nie,
to nie takie proste,
tu przy mikrofonie,
stoję po tej stronie,
słowem się obronię.
To co gadam,
za to odpowiadam,
nie czaruję cię jak szaman
i nie wciskam famy w zamian -
nic od ciebie nie chcę,
sam posłuchasz, jeśli tego zechcesz,
a zechcesz na pewno,
to rap, mój rap,
to tak jak ja to czuję,
tak rap gram,
flow mam, w rapie to stosuję,
mój styl to styl, na który sam pracuję,
to co produkuję, od nikogo nie skanuję,
tak mi się przynajmniej zdaje,
że łagodzi obyczaje - muzyka,
ale nieraz ucho drażni, gdy rymują niepoważni,
mają dużo wyobraźni,
i te kurwa teksty, miał 12 lat i zabił,
ej kto to kurwa pieprzy,
nie masz o czym pisać,
a mnie jeszcze będzie słychać.
Póki siłę mam oddychać,
rap rymować gdy muzyka gra,
właśnie tak, tak to robię,
zapamiętaj sobie, że jestem uczulony
na te pierdolone farmazony!
Naprzeciw kłamstwu głos mam swój,
- MC Robert C
Siwers:
Ja zaczynam od początku,
nikt nie czai się w zakątku,
sporo wątków się przewinie,
je odkryje rap, w niego wierzmy,
Prawobrzeże, styl Warszawa,
pod sceną młyn na koncercie
dedykuję tym, co przyszli po to by,
mógł do nich nawinąć rym Targówka dzielnicy syn,
jeden pije alko-płyn, drugi nosem puszcza dym,
ja głosem swym przekazuję fakt,
na zawsze pakt z nim za pan brat,
kolejny akt, to ekstrakt, esencja,
jak czysta zajawka, potencjał w niej drzemie, energia,
czujesz jej wrzenie, jak wrażenie?
Zagrożenie to komercja,
Konkurencja na tej scenie jest duża,
- popularność, chęć zysków niektórych wynaturza,
REPOSTA to pierdoli, daje przekaz z podwórza
i nie zostanie sama, tak jak na pustyni róża,
jeszcze wiele tych kwiatów, pozdrówka dla wariatów.
Weresz:
Jak już coś zaczynam, nie odpuszczam nim skończę,
swoje zdanie wtrącę, spokój ducha słowem zmącę,
to terapie leczące twoje nieczyste sumienie,
przyspieszają oddech, mocno podnoszą ciśnienie,
zimny pot skronie oblewa, czujesz dreszcze, dłoni drżenie,
efekt natychmiastowy niczym prądem porażenie,
może to jest zboczenie, że wpajamy wartości,
piętnujemy przykłady, zawiści i zazdrości,
życiowe mądrości ubrane w proste słowa,
to właśnie jest ta forma, ją ogarnia twoja głowa,
sytuacja patowa, jak pazerność - nam nie grozi,
bo każdy z nas wie dobrze, o co m u w życiu chodzi,
jesteśmy młodzi, pełni zapału i chęci,
Targówka rezydenci długo zostają w pamięci,
Wisły strona prawa - jak powiew świeżości,
ten materiał - rezultat naszej kreatywności,
dużej pomysłów ilości, ciągłego zaangażowania,
wierzę, że już wkrótce docenią nasze starania,
po kolei ziszczą się nasze najskrytsze marzenia,
na razie na tym kończę, choć wiele do powiedzenia jeszcze...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):