Tekst piosenki:
Późnym popołudniem jedno z nas prowadzi drugie w noc
bezsenną, pełną marzeń, które nigdy się nie spełnią
spotykamy się oczyma, uścisku mego unikasz,
że się uda - los mi sprzyja
nie wierze dłużej - a więc
ja zapytam Cię, czego nie mam co takiego muszę mieć,
halo - o co chodzi ? czemu z łóżka spychasz mnie ?
niewiem, czy za mocno ściskam Twoje dłonie czy
może, że nie tańcze dobrze, wierz(sz), że chciałbym
wracać rano i - porankiem Cię częstować na śniadanie,
robić wszystko co potrafie, choć niewiele tego jest
chyba znów się dałem złapać, chyba znowu wpadne w wiersze,
których nie chce pisać, znów ich wszystkich zapominać
nie pytasz mnie dokąd pójdę i co myślę wali Cię
halo - chwila ciszy - choć nie słyszę dobrze wiem (myślisz)
"fuck off.
odleć już i daj mi spokój, jeśli chcesz - możesz
zostać moim przyjacielem" - jasne Ej.
zrobił mi się bałagan w głowie
nie lubię sprzątać co mam zrobić ?
nie rzucę tym - po co rzuciłaś ?
słowa na wiatr przy głupim filmie
wiesz mogłabyś mi dziś się przyśnić,
pokaże Ci co mam na myśli,
mówiąc o Tobie Jesteś kolorem,
szarym płótnem (świat)
Świat podzielony, noc podzielona na dwa,
trzymamy się za ręce,
powiedz sama - tak jest lepiej
Halo - już nie myślisz jak się pozbyć mnie,
rano znowu dla nas
wstaje dzień
( późną nocą halo )
Masz do kogo, późną nocą robić halo tuż przed snem,
masz o kogo oprzeć się, gdy ociężały pada deszcz
Ja mam po co, wstawać z łóżka - słyszysz śmiech
Choć nie umiem znowu chcę,
choć nie umiem śmieje się.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):