Teksty piosenek > R > Rusina > Na forach feat. Young Igi
2 520 259 tekstów, 31 652 poszukiwanych i 167 oczekujących

Rusina - Na forach feat. Young Igi

Na forach feat. Young Igi

Na forach feat. Young Igi

Tekst dodał(a): Oliwiero1234 Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Slowmaples Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Nie trafiają kiedy jestem ponad, wpisują rusinięców na forach (jak eksponat)
Wiem, że chcieliby mój cały swag, chcą tu wejść, ale i tak ja sam to dokonam
Nie pasuje im, bo mówią że mam ciągle spusta
Wkurwia mnie codzienność, życie to jest moja szkoła
Muszę stąd wyjebać, kupić coś albo się zaćpać żebym obudził się potem i stał na koncercie do was

Myślą, że jestem najlepszy dla nich, ale to jeszcze nie koniec, zrozumiałem ewolucji sens
Małymi porcjami ciągle karmi nas ten przemysł, ale wyczekaliście i maciе duży kęs
Najlepiej to zamilcz, nie chcę zajmować się problеmami, wiem jak tutaj jest
Tyle szeptów nocami, a i tak na koniec dnia wybierze mnie i spisze
Pies
Jestem z miejsca, gdzie musisz nauczyć się kłamać
Jeśli widzisz mnie po raz pierwszy nie zaczynaj rozmową
Żebym się otworzył muszę najpierw Ci zaufać, a na to jest bardzo ciężko zapracować sobie głową
Może tak łatwo jest mi się otworzyć przed majkiem, bo nie widzę twoich brudnych oczu zalepionych kłamstwem
Muszę być normalny, ale muszę trzymać poziom, żebym nie skończył na dole, pff, kurwa z twoim gangiem

Nie trafiają kiedy jestem ponad, wpisują rusinięców na forach (jak eksponat)
Wiem, że chcieliby mój cały swag, chcą tu wejść, ale i tak ja sam to dokonam
Nie pasuje im, bo mówią że mam ciągle doła
Wkurwia mnie codzienność, życie to jest moja szkoła
Muszę stąd wyjebać, kupić coś albo się zaćpać żebym obudził się potem i stał na koncercie do was

Widzę znów te same twarze, zmuszające mnie bym musiał wytłumaczyć racjonalnie
Niech mi więcej nikt nie każe, mówić co mam w głowie albo że mam się uśmiechać ładnie
To nie czasy, żebyś mówił że mam tam przyjść
A ja i tak zrobię swoją robotę niedokładnie
Jestem w miejscu, w którym nigdy nie powinienem być
Czuję powołanie, ile razy mówię to dosadnie

Nie trafiają kiedy jestem ponad, wpisują rusięców na forach (jak eksponat)
Wiem, że chcieliby mój cały swag, chcą tu wejść, ale i tak ja sam to dokonam
Nie pasuje im, bo mówią że mam ciągle doła
Wkurwia mnie codzienność, życie to jest moja szkoła
Muszę stąd wyjebać, kupić coś albo się zaćpać żebym obudził się potem i stał na koncercie do was

Wychodzą małolaci teraz - to jest moja szkoła
Wszyscy w szoku dlaczego ja ciągle mam doła
Kiedy powinienem się tu mordo ekscytować
Bo coraz więcej hajsu zapisują na umowach
Byłem na nagłówkach i na forach
Na grupach robili nam dojazd
Ale ich dupy były w naszych ramionach
Na skinienie palca schodziła im w dół głowa
Witam w prawdziwym życiu, w którym bardziej się opłaca
Jak się robi niż się gada. Jestem głową mego stada
Palę jointy, które wyglądają mordo jak cygara
Mam mieszkanie na ostatnim piętrze - chodź podziwiać taras
Ona się przytula jak miś koala
Bo spotkała faceta, a nie chłopaka
Wziąłem ją ze śmieci jak Rusina
Takich dziewczyn mamy całe wysypiska

Nie trafiają kiedy jestem ponad, wpisują rusinięców na forach (jak eksponat)
Wiem, że chcieliby mój cały swag, chcą tu wejść, ale i tak ja sam to dokonam
Nie pasuje im, bo mówią że mam ciągle doła
Wkurwia mnie codzienność, życie to jest moja szkoła
Muszę stąd wyjebać, kupić coś albo się zaćpać żebym obudził się potem i stał na koncercie do was

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie przez AI:

Pokaż tłumaczenie
Nie podobają mi się, gdy jestem powyżej, wpisują mnie na forach (jak eksponat)
Wiem, że chcieliby mieć cały mój styl, próbują wejść tutaj, ale i tak zrobię to sam
Nie pasuję im, bo twierdzą, że ciągle jestem w dołku
Codzienność mnie denerwuje, życie to moja szkoła
Muszę stąd zniknąć, coś kupić albo się odurzyć, żeby potem obudzić się i stanąć na waszym koncercie

Myślą, że jestem dla nich najlepszy, ale to jeszcze nie koniec, zrozumiałem sens ewolucji
Stopniowo nas karmi ten przemysł małymi porcjami, ale czekaliście i macie dużą część
Najlepiej milczeć, nie chcę zajmować się problemami, wiem, jak jest tutaj
Tyle plotek nocami, a i tak na koniec dnia zostanę wybrany i spisany
Pies
Jestem z miejsca, gdzie musisz nauczyć się kłamać
Jeśli widzisz mnie po raz pierwszy, nie zaczynaj rozmowy
Żeby się otworzyć, muszę najpierw Ci zaufać, a to wymaga ciężkiej pracy głową
Być może łatwiej jest mi otworzyć się przed matką, bo nie widzę twoich brudnych, zatkanych kłamstwem oczu
Muszę być normalny, ale muszę utrzymać pewien poziom, żeby nie skończyć na dnie, cholera, z twoją bandą

Nie podobają mi się, gdy jestem powyżej, wpisują mnie na forach (jak eksponat)
Wiem, że chcieliby mieć cały mój styl, próbują tu wejść, ale i tak zrobię to sam
Nie pasuję im, bo twierdzą, że ciągle mam doła
Codzienność mnie denerwuje, życie to moja szkoła
Muszę stąd zniknąć, coś kupić albo się odurzyć, żeby potem obudzić się i stanąć na waszym koncercie

Znowu widzę te same twarze, które zmuszają mnie do racjonalnego tłumaczenia
Niech nikt nie każe mi więcej mówić, co mam w głowie albo że mam ładnie się uśmiechać
To nie czasy, żebyś mówił, gdzie mam się pojawić
A i tak wykonam swoje zadanie niedokładnie
Jestem w miejscu, w którym nigdy nie powinienem być
Czuję powołanie, ilekroć to powiem dosadnie

Nie podobają mi się, gdy jestem powyżej, wpisują mnie na forach (jak eksponat)
Wiem, że chcieliby mieć cały mój styl, próbują tu wejść, ale i tak zrobię to sam
Nie pasuję im, bo twierdzą, że ciągle mam doła
Codzienność mnie denerwuje, życie to moja szkoła
Muszę stąd zniknąć, coś kupić albo się odurzyć, żeby potem obudzić się i stanąć na waszym koncercie

Teraz wychodzą młodzi - to moja szkoła
Wszyscy zdziwieni, dlaczego ciągle jestem w dołku
Kiedy powinienem być tu ekscytowany
Bo coraz więcej pieniędzy wpisują na umowach
Byłem na pierwszych stronach gazet i na forach
Na grupach organizowali nam dojazd
Ale ich dupska były w naszych ramionach
Na skinienie palca, schodziła im głowa
Witaj w prawdziwym życiu, gdzie bardziej opłaca się działać
Niż mówić. Jestem głową mego stada
Palę jointy, które wyglądają jak cygara
Mam mieszkanie na ostatnim piętrze - chodź zobaczyć taras
Przytula się do mnie jak miś koala
Bo spotkała mężczyznę, a nie chłopca
Wyjąłem ją ze śmieci jak Rusina
Takich dziewczyn mamy całe wysypiska

Nie podobają mi się, gdy jestem powyżej, wpisują mnie na forach (jak eksponat)
Wiem, że chcieliby mieć cały mój styl, próbują tu wejść, ale i tak zrobię to sam
Nie pasuję im, bo twierdzą, że ciągle mam doła
Codzienność mnie denerwuje, życie to moja szkoła
Muszę stąd zniknąć, coś kupić albo się odurzyć, żeby potem obudzić się i stanąć na waszym koncercie
Przetłumaczone przez sztuczną inteligencję Popraw lub Zgłoś

Historia edycji tłumaczenia

Tekst:

young igi

Edytuj metrykę
Muzyka (producent):

twoja stara

Rok wydania:

2022

Wykonanie oryginalne:

rusina feat. Young Igi

Covery:

Young Kaczper,SuSep

Płyty:

NA FORACH

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 520 259 tekstów, 31 652 poszukiwanych i 167 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności