Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Russ
Russ - Me You
Me You
Tekst dodał(a): CrystalCherry
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): bitterfuel
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): CrystalCherry
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Intro]
Yeah, yeah, there's a difference
Oh yeah, there's a difference
Oh, yeah, there's a difference, yeah
There's a difference, yeah, yeah
Yeah, yeah, yeah
[Chorus]
Me, got it out the mud, they respect that
Me, always spread the love when I get back
You, got your hand out, that's a bitch move
You, always complaining like a bitch do
Me, still right here with who I came with
Me, self-made, my circles on the same shit
You, got a different crew every weekend
You, don't want it that bad, keep sleeping
[Verse 1]
Yeah, you wished for it, me, I worked for it
Everyone passed on me like Kurt Warner
Search warrant needed, your career went missin'
This ain't overnight, this is year ten visions
Peers listen and they know that I'm up next
That's your girl? Why she do whatever Russ says?
Success is somethin' that I'm blessed with mentally (yeah)
I got plaques for my raps and my melodies
Can't forget about the beats too, I'm the best kept secret
Real shit or fake shit, pledge your allegiance
I was off for so long, now I'm on though
Bitch, I'm talkin', don't you interrupt this god flow
Thank you to anyone who ever slammed the door on me
Because of you, I did it myself, so it means more to me
Did so many free shows and now they can't afford the fee
No one gave a fuck and now the whole world's recordin' me, yeah
[Chorus]
Me, got it out the mud, they respect that
Me, always spread the love when I get back
You, got your hand out, that's a bitch move
You, always complaining like a bitch do
Me, still right here with who I came with
Me, self-made, my circles on the same shit
You, got a different crew every weekend
You, don't want it that bad, keep sleeping
[Verse 2]
Lately, I been tryna minimize all my stresses
Seven figures when they tax me, that's a blessin'
Diss me, I'ma diss you back on a hit song
PDs love me worldwide, you'll get shit on
Get it on your own or I can't respect it
See me in person, don't call, don't text it
Show a lot of love to my people, I don't post it
Y'all don't gotta know, just as long as they know it (yeah)
Despite your efforts, I'm here and I always will be
No rap name to hide behind, this the real me
Before the plaques, I was certified
I do business, I keep my income diversified
I counted 35 thousand with my family last night
And another 35 before this verse
I be layin' wide awake up in my thoughts at night like
"Goddamn, motherfucker, this worked"
[Chorus]
Me, got it out the mud, they respect that
Me, always spread the love when I get back
You, got your hand out, that's a bitch move
You, always complaining like a bitch do
Me, still right here with who I came with
Me, self-made, my circles on the same shit
You, got a new crew every weekend
You, don't want it that bad, keep sleeping
Yeah, yeah, there's a difference
Oh yeah, there's a difference
Oh, yeah, there's a difference, yeah
There's a difference, yeah, yeah
Yeah, yeah, yeah
[Chorus]
Me, got it out the mud, they respect that
Me, always spread the love when I get back
You, got your hand out, that's a bitch move
You, always complaining like a bitch do
Me, still right here with who I came with
Me, self-made, my circles on the same shit
You, got a different crew every weekend
You, don't want it that bad, keep sleeping
[Verse 1]
Yeah, you wished for it, me, I worked for it
Everyone passed on me like Kurt Warner
Search warrant needed, your career went missin'
This ain't overnight, this is year ten visions
Peers listen and they know that I'm up next
That's your girl? Why she do whatever Russ says?
Success is somethin' that I'm blessed with mentally (yeah)
I got plaques for my raps and my melodies
Can't forget about the beats too, I'm the best kept secret
Real shit or fake shit, pledge your allegiance
I was off for so long, now I'm on though
Bitch, I'm talkin', don't you interrupt this god flow
Thank you to anyone who ever slammed the door on me
Because of you, I did it myself, so it means more to me
Did so many free shows and now they can't afford the fee
No one gave a fuck and now the whole world's recordin' me, yeah
[Chorus]
Me, got it out the mud, they respect that
Me, always spread the love when I get back
You, got your hand out, that's a bitch move
You, always complaining like a bitch do
Me, still right here with who I came with
Me, self-made, my circles on the same shit
You, got a different crew every weekend
You, don't want it that bad, keep sleeping
[Verse 2]
Lately, I been tryna minimize all my stresses
Seven figures when they tax me, that's a blessin'
Diss me, I'ma diss you back on a hit song
PDs love me worldwide, you'll get shit on
Get it on your own or I can't respect it
See me in person, don't call, don't text it
Show a lot of love to my people, I don't post it
Y'all don't gotta know, just as long as they know it (yeah)
Despite your efforts, I'm here and I always will be
No rap name to hide behind, this the real me
Before the plaques, I was certified
I do business, I keep my income diversified
I counted 35 thousand with my family last night
And another 35 before this verse
I be layin' wide awake up in my thoughts at night like
"Goddamn, motherfucker, this worked"
[Chorus]
Me, got it out the mud, they respect that
Me, always spread the love when I get back
You, got your hand out, that's a bitch move
You, always complaining like a bitch do
Me, still right here with who I came with
Me, self-made, my circles on the same shit
You, got a new crew every weekend
You, don't want it that bad, keep sleeping
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieTa, ta, jest tutaj różnica,
Oh tak, jest tutaj różnica
Oh, tak, jest tutaj różnica, no tak
Jest tutaj różnica, tak, tak
Tak, tak, tak
Ja, wyciągnąłem to z bagna, a oni to szanują
Ja, zawsze szerzę miłością, kiedy wracam
Ty, z wyciągniętą ręką, to trochę szmaciarski ruch*
Ty, wiecznie narzekając tak jak robiłaby to szmata
Ja, ciągle właśnie tutaj z osobą, z którą tu przyszedłem
Ja, własnoręcznie zrobiony, okręgi na tym samym szajsie
Ty, mając nową ekipę każdego nowego tygodnia
Ty, nie chcąc tego tak bardzo, ciągle śpisz
Ta, życzyłaś mi tego, a ja na to pracowałem
Każdy na mnie przechodził jak na Kurta Warnera
Wymagany nakaz przeszukania, twoja kariera podupadła
To nie przychodzi z dnia na dzień, to roczne dziesięć wizji
Rówieśnicy się przysłuchują i już wiedzą, że będę następny
To twoja laska? Niby czemu robi to, cokolwiek powie Russ?
Sukces, rzecz, którą jestem pobłogosławiony psychicznie (ta)
Za moje rapy i melodie mam plakietki
Nie możesz również zapomnieć o tych bitach, w chowaniu sekretów jestem najlepszy
Czy to prawdziwy szajs, czy fałszywe cholerstwo, przysięgnij swoją wierność
Byłem wyłączony spory kawał czasu, choć teraz znów wracam
Szmato, teraz ja tu mówię, nie przerywaj boskiej przemowy
"Dzięki" do każdego kto przywalił mi drzwiami w nos
Bo to dzięki wam uczyniłem to sam, więc jest to dla mnie nawet cenniejsze
Grałem w tylu darmowych programach, ale teraz, nawet ich nie stać
Do cholery, każdy ma to w dupie, teraz cały świat mnie kameruje, ta
Ja, wyciągnąłem to z bagna, a oni to szanują
Ja, zawsze szerzę miłością, kiedy wracam
Ty, z wyciągniętą ręką, to trochę szmaciarski ruch*
Ty, wiecznie narzekając tak jak robiłaby to szmata
Ja, ciągle właśnie tutaj z osobą, z którą tu przyszedłem
Ja, własnoręcznie zrobiony, okręgi na tym samym szajsie
Ty, mając nową ekipę każdego nowego tygodnia
Ty, nie chcąc tego tak bardzo, ciągle śpisz
Ostatnio starałem się pozbyć tych stresów
Siedem cyfr, kiedy mnie opodatkowują, to błogosławieństwo
No poniż mnie, odwdzięczę się tym samym w moim nowym przeboju
Policja kocha mnie na całym świecie, dostaniesz burę
Zdobądź to sam albo nie dostaniesz mojego szacunku
Zobacz mnie osobiście, nie dzwoń, nie pisz
Okazuj ludziom dużo miłości, nie publikuję tego
Nie musicie wiedzieć, tak długo, jak oni to wiedzą (tak)
Pomimo twoich wysiłków jestem tutaj i zawsze będę
Żadnego rapu, za którym można by się ukryć, to prawdziwy ja
Przed plakietkami uzyskałem certyfikat
Prowadzę interesy, dywersyfikuję swoje dochody
Naliczyłem z rodziną 35 tysięcy zeszłej nocy
I jeszcze 35 przed tym wersetem
W nocy leżę szeroko rozbudzony w myślach
„Cholera, skurwysynu, to zadziałało”
Ja, wyciągnąłem to z bagna, a oni to szanują
Ja, zawsze szerzę miłością, kiedy wracam
Ty, z wyciągniętą ręką, to trochę szmaciarski ruch*
Ty, wiecznie narzekając tak jak robiłaby to szmata
Ja, ciągle właśnie tutaj z osobą, z którą tu przyszedłem
Ja, własnoręcznie zrobiony, okręgi na tym samym szajsie
Ty, mając nową ekipę każdego nowego tygodnia
Ty, nie chcąc tego tak bardzo, ciągle śpisz
Oh tak, jest tutaj różnica
Oh, tak, jest tutaj różnica, no tak
Jest tutaj różnica, tak, tak
Tak, tak, tak
Ja, wyciągnąłem to z bagna, a oni to szanują
Ja, zawsze szerzę miłością, kiedy wracam
Ty, z wyciągniętą ręką, to trochę szmaciarski ruch*
Ty, wiecznie narzekając tak jak robiłaby to szmata
Ja, ciągle właśnie tutaj z osobą, z którą tu przyszedłem
Ja, własnoręcznie zrobiony, okręgi na tym samym szajsie
Ty, mając nową ekipę każdego nowego tygodnia
Ty, nie chcąc tego tak bardzo, ciągle śpisz
Ta, życzyłaś mi tego, a ja na to pracowałem
Każdy na mnie przechodził jak na Kurta Warnera
Wymagany nakaz przeszukania, twoja kariera podupadła
To nie przychodzi z dnia na dzień, to roczne dziesięć wizji
Rówieśnicy się przysłuchują i już wiedzą, że będę następny
To twoja laska? Niby czemu robi to, cokolwiek powie Russ?
Sukces, rzecz, którą jestem pobłogosławiony psychicznie (ta)
Za moje rapy i melodie mam plakietki
Nie możesz również zapomnieć o tych bitach, w chowaniu sekretów jestem najlepszy
Czy to prawdziwy szajs, czy fałszywe cholerstwo, przysięgnij swoją wierność
Byłem wyłączony spory kawał czasu, choć teraz znów wracam
Szmato, teraz ja tu mówię, nie przerywaj boskiej przemowy
"Dzięki" do każdego kto przywalił mi drzwiami w nos
Bo to dzięki wam uczyniłem to sam, więc jest to dla mnie nawet cenniejsze
Grałem w tylu darmowych programach, ale teraz, nawet ich nie stać
Do cholery, każdy ma to w dupie, teraz cały świat mnie kameruje, ta
Ja, wyciągnąłem to z bagna, a oni to szanują
Ja, zawsze szerzę miłością, kiedy wracam
Ty, z wyciągniętą ręką, to trochę szmaciarski ruch*
Ty, wiecznie narzekając tak jak robiłaby to szmata
Ja, ciągle właśnie tutaj z osobą, z którą tu przyszedłem
Ja, własnoręcznie zrobiony, okręgi na tym samym szajsie
Ty, mając nową ekipę każdego nowego tygodnia
Ty, nie chcąc tego tak bardzo, ciągle śpisz
Ostatnio starałem się pozbyć tych stresów
Siedem cyfr, kiedy mnie opodatkowują, to błogosławieństwo
No poniż mnie, odwdzięczę się tym samym w moim nowym przeboju
Policja kocha mnie na całym świecie, dostaniesz burę
Zdobądź to sam albo nie dostaniesz mojego szacunku
Zobacz mnie osobiście, nie dzwoń, nie pisz
Okazuj ludziom dużo miłości, nie publikuję tego
Nie musicie wiedzieć, tak długo, jak oni to wiedzą (tak)
Pomimo twoich wysiłków jestem tutaj i zawsze będę
Żadnego rapu, za którym można by się ukryć, to prawdziwy ja
Przed plakietkami uzyskałem certyfikat
Prowadzę interesy, dywersyfikuję swoje dochody
Naliczyłem z rodziną 35 tysięcy zeszłej nocy
I jeszcze 35 przed tym wersetem
W nocy leżę szeroko rozbudzony w myślach
„Cholera, skurwysynu, to zadziałało”
Ja, wyciągnąłem to z bagna, a oni to szanują
Ja, zawsze szerzę miłością, kiedy wracam
Ty, z wyciągniętą ręką, to trochę szmaciarski ruch*
Ty, wiecznie narzekając tak jak robiłaby to szmata
Ja, ciągle właśnie tutaj z osobą, z którą tu przyszedłem
Ja, własnoręcznie zrobiony, okręgi na tym samym szajsie
Ty, mając nową ekipę każdego nowego tygodnia
Ty, nie chcąc tego tak bardzo, ciągle śpisz
Historia edycji tłumaczenia
| Rok wydania: |
2017 Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):