Tekst piosenki:
1. Czy chcesz czy nie powracam niczym sam Chomeini.
Sezar prześladuje cię jak boży gniew niewiernych.
Ja chcę zarobić szybko tak jak Larry Silverstein.
Pozbawiam cię energii jak radary z bazy HAARP.
Do walki z rządem jestem gotów tak jak Zapatysta.
Zdeterminowany wciąż jak Czarny aktywista.
Wyidealizowany jak Stalina postać
kiedy był nominowany do Nagrody Nobla.
Po zęby uzbrojony jak misja pokojowa.
Wikipedia głosi, że prawda to teoria spiskowa.
Niszczysz siebie sam - „Self Destruction".
Hipokryta co przekręca fakty tak jak Michelle Malkin.
Do walki brak ci ducha więc zamienię ciebie w ducha.
Zdejmę z nogi buta, rzucę w ciebie nim jak w Busha.
Mój intelekt jest nadal niekontrolowany
jak uczeni tworząc kodów genetycznych zmiany.
Ref. To następny poziom, przyjrzyj się metamorfozom.
Jestem gotów do podbojów jak Nabuchodonozor.
Od promieni prawdy nie uchroni ciebie ozon.
Daj mi powód a twój spokój rozerwę jak proton.
2. Ujawniam całą prawdę jak Mordechaj Vanunu.
Rapując o dupach i kasie działasz dla systemu.
Ja wzniecam powstanie jak Nathaniel Turner.
Przeżyję jak Daniel w zapełnionej lwami jamie.
Ścinam więcej głów niż francuska gilotyna.
W ambasadzie Izraela krzyczę „Viva Palestyna!”
Bronię swojej sprawy jak narodowe rządy.
Jestem głośny jak rosyjskie próby atomowej bomby.
Szyfrem mówię niczym kryptograficzny program.
Jestem gotów cię uśmiercić jak dr Kevorkian.
Obserwuję twoje ruchy tak jak NSA.
W tajemnicy szkolę twoich wrogów tak jak CIA.
Jak 11 września niszczę dumę twego miasta.
Spustoszenie w mózgu masz jak po epidemii Biafra.
To Bez Fikcji rap jak Uncle Howie Records.
Ja robię tutaj ze swoimi żołnierzami Vietcong.
3. To psychologia strachu jak Osamy wizerunek.
Manipulacji nie dostrzegasz jak zwykły konsument.
Rozbijam twoją grupę jak COINTELPRO.
Na skórze poznasz czym jest klątwa jak Ariel Szaron.
Ja jestem jak deszcz kwaśny w Ameryce Południowej,
jak opadający na wietnamskie dżungle Agent Orange.
Ostry i dosłowny jak Kodeks Hammurabiego.
Zalewam cię faktami jak Chiny świat tandetą.
O swoje stale walczę tak jak Strefa Gazy.
Nie respektuję międzynarodowych praw jak Stany.
Mów mi geniusz bo dam tobie trening jak Morfeusz.
Zniszczę tobie zespół jakby to był mord Serbów.
Masońskie loże plądruję tak jak te lepsze kioski.
Kruszę Czaszkę Kości, Bestii depczę odcisk.
Stawiam czynny opór jak arabska Intifada,
bo praca w korporacjach to praca w gułagach.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):