Slash's Snakepit - Ain't Life Grand

Koniec lata, w Nowym Orleanie
Powinienem zadzwonić, ale nie zauważyłem upływu czasu
Nie zrobiłem nic złego, ale też nic dobrego
Wrócę do domu, ale kochanie, nie dziś
Zostaję, ponieważ wszystko się kołysze
Jest zbyt dobrze, żeby wyjść
Zapłać za wszystkie bzdury, przyślij mi rachunek
Nie wiem gdzie będę

Zalewisko wzywa, Cyganie wychodzą dziś wieczorem
Francuskie lampy się palą
Palą się jasno
Teraz jestem tym człowiekiem,
Który będzie lekceważyć niebezpieczeństwa, całą długą noc
Zostanę tu aż do końca
Karawan czeka na mnie w pewnym miejscu w mojej głowie
Szkoda, że nie możesz tu być, może następnym razem, oh, następnym razem

Whoo, hoo, yeah, yeah, czyż życie nie jest wspaniałe
Całe to pchanie, i tulenie, i pchanie, i szarpanie
I whoo, hoo, yeah, yeah, czyż życie nie jest wspaniałe
Całe to denerwowanie, i jęczenie, i moje onanizowanie się
Powiedziałem: Whoo, hoo, yeah, yeah, czyż życie nie jest wspaniałe
Oh, czyż życie nie jest wspaniałe

Ohh whoo, hoo, yeah, yeah, czyż życie nie jest wspaniałe
Całe to picie, i rozmawianie, i udawanie we wszystkim
Powiedziałem: whoo, hoo, yeah, yeah, czyż życie nie jest wspaniałe
Całe to dotykanie i odczuwanie, i zderzanie, i piszczenie
Teraz: whoo, hoo, oh yeah, czyż życie nie jest wspaniałe
Całe to kopanie, i krzyczenie, i kłamanie, i oszukiwanie
Teraz: whoo, hoo, yeah, yeah czyż życie nie jest wspaniałe

Czyż to nie wspaniałe kochanie?
Czyż życie nie jest wspaniałe kochanie
Czyż życie nie jest wspaniałe mamo
Słodki wspaniały tato
Wspaniała mamo, wspaniały bracie, kobieto wspaniała
Dziadku wspaniały, babko wspaniała
Dziecko wspaniałe
Oh, potrzebuję cholernego grama