Slot (Слот) - Спам

Spam

W końcu roboczego tygodnia
Wszyscy jak jeden nie dojedli
Dosłownie na uszy siedli – nie można ich odegnać .

Wyłączam dźwięk.
Powitanie ot Orange - tępy SMS.
I tylko serca stuk.
Zaś rozsyłka, tylko (SMS) do poczty wlazł.

Potoki mętnego spamu
Reklama, Barack Obama
I ty tam też jesteś, mama. Stop motor!

Wyłączam światło w odpowiedzi
Ale ktoś znów mi daje swoją radę
Jakby mnie nie było, tak jak nieszczęść.
Ja sam sobie odnajdę odpowiedź i pytanie.

Prąd po kablach wcina się w uszy, nakazuje słuchać.
Informacyjna chłam wszędzie nas znajduje i tępo rozwodzi – to jest spam.

Ja nie zamawiałem pizzy,
Wewnątrz mnie bije się ptak,
I on chce wyrwać się do nieba, wzywać skrzydłami.

Odłączam sieć - offline.
Moja czarna lista znowu większa o jedną trzecią.
A to jest półśmierć. Good Bye.
Zostaje mi inscenizować śmierć.

Zastawcie mnie w spokoju,
Nieważne, kto ty taki.

Prąd po kablach wcina się w uszy, nakazuje słuchać.
Informacyjna chłam wszędzie nas znajduje i tępo rozwodzi – to jest spam.

Wierzcie i nie wierzcie,
W tym wirze wydarzeń,
Oczekuję listu w kopercie
Od Ciebie.

Prąd po kablach wcina się w uszy, nakazuje słuchać.
Informacyjna chłam wszędzie nas znajduje i tępo rozwodzi – to jest spam.

To widać po ustać, zrozumiałe jest bez dźwięku, on wchodzi bez pukania.
I, nie zostawiając szram, wżera się w duszę, i trzeba słuchać tenże spam.