Tekst piosenki:
Głębiny wciągają mnie na sam dół
Ich dłonie splatają przede mną sznur
Chce płynąć, nie spadać
Gdzieś leży lądu plaża
Pokaż mi bezpieczny grunt
Już nie ma karty, tej białej, czystej karty
Ile dziś jestem warty?
Rozdarty niczym kartki
To moje wiatry, decyzje to upadki
Horyzont całkiem marny, nie rozumiem tej karmy
Fala uderzenia nie oszczędzi nawet dobrych serc
Upadając poznasz każde scenariusze klęsk
Uważaj na ludzi bo zapragną pierwszy kęs
Ta zaraza doprowadzi cię do łez
Co los zaplanował mi?
Co mnie tu czeka?
Czy podążam w dobrą stronę
Gdzie jest mój życiowy szczyt
Jak daleko jest mój cel?
Co jest na mecie?
Przepaść, mury, schody, kłody czy może marzenia kres
Nie chce dotknąć dna /x3
Głębiny wciągają mnie na sam dół
Ich dłonie splatają przede mną sznur
Chce płynąć, nie spadać
Gdzieś leży lądu plaża
Pokaż mi bezpieczny grunt
Zero powietrza, sam się topię pod kopułą nieba,
To większa głębia niż ta czerń w moich pustych ślepiach
Na plecach trzymam tylko setki ran, setki ran
Każda sekunda coraz bardziej już uboga w celach
To wszystko co otacza prawie jak przeszklona cela
Piasek z klepsydry dawno przesypał mi się do zera
Nie mogę sypiać, moja przestrzeń jest pełna w złudzenia
Jak kule u nogi, trzymają mnie myśli trefne
Za daleko byłem, więc zatrzymaj te pretensje
Chcę zobaczyć prawdę, promień nadziei bo blednę Blednę znów
Wokół nas
To nie brud, czy ład
Tylko pusty takt
Głębiny łask
Głębiny wciągają mnie na sam dół
Ich dłonie splatają przede mną sznur
Chce płynąć nie spadać
Gdzieś leży lądu plaża
Pokaż mi bezpieczny grunt //2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):