Smuggi - Sidła Zła

Gaśnie iskra człowieczeństwa.
W moich żyłach płynie mrok.
Coraz bliżej mego serca.
Proszę, nie daj zwyciężyć mu.
Nie daj się złu.

Chodzi za mną jak cień.
Spaceruję ze złem.
Gdzie idę, tam też czeka mrok.
Strach mnie nie pokona, więc robię skok.
W moim sercu, w moich myślach.
Coraz bardziej mnie wyniszcza.
Nie będę marionetką zła.
W ciemności trwam.

Żądni władzy pragną zniewolić nas.
Zasiewają w sercach ciemności jad.
Idziemy, przez ich plagi wciąż kąsani.
Płomień dobra trwa.
Nasze bicia serca prowadzą nas.
Rozświetlają drogi, gdzie sidła zła.
Idziemy przez ich plagi wciąż kąsani.
Płomień dobra trwa.

Tracę własne myśli.
Tonę w martwej ciszy.
Krzyczę głośniej, jeszcze głośniej.
Błądzę wokół zgliszczy.
Wpadam w sidła zła.
Walczę mocniej, jeszcze mocniej.


Kiedy zło zasmakuje władzy.
Ich apetyt nieustannie będzie rósł.
Kiedy złapią Cię w swe sidła.
Utoniesz wśród kłamstw.

Wiecznie głodni potrzebują ofiar.
Jeśli będzie trzeba, zatopią ten świat.
Staniesz się pionkiem na ich wojnie.
Walcz, żołnierzyku walcz.

Żądni władzy pragną zniewolić nas.
Zasiewają w sercach ciemności jad.
Idziemy, przez ich plagi wciąż kąsani.
Płomień dobra trwa.
Nasze bicia serca prowadzą nas.
Rozświetlają drogi, gdzie sidła zła.
Idziemy, przez ich plagi wciąż kąsani.
Płomień dobra trwa.

Tracę własne myśli.
Tonę w martwej ciszy.
Krzyczę głośniej, jeszcze głośniej.
Błądzę wokół zgliszczy.
Wpadam w sidła zła.
Walczę mocniej, jeszcze mocniej.
WALCZĘ MOCNIEJ.
JESZCZE MOCNIEJ.
Tracę własne myśli.
Wpadam w sidła zła.
Walczę mocniej, jeszcze mocniej.