Tekst piosenki:
[Białas]
Jest 6 rano - kończę nagrywać kawałek...
Patrzę na świat spod ciężkich powiek,
Dookoła widzę kolory pastelowe,
Dzięki Tobie Boże, szukam wciąż prawdy
- Wołaj wszystkich wrócił syn marnotrawny! -
Chcesz mnie zrozumieć?
To opuść obłoki i przejdź w moich butach 22 kroki!
Dobrze wiesz, że jestem zamknięty w sobie
I jak na złość mam k...a klaustrofobię...
ale wiesz co powiem?
Czuję się dobrze!
Wezmę nowy bit i go opluję ogniem,
W moim sercu życie nie jest łatwe:
Cały czas brat, trwają walki w tej klatce
Nikt nie ma wstępu do tego miejsca,
Więc śmieje się gdy mówią - "Białas to szczęściarz!",
Białas to Białas, skończmy ten dialog, dobra?
I nie skończmy jak analogia
Hej.... Co by się nie działo ziomuś - zawsze pchamy swoje życie do przodu!
Więc... Unikamy nieruchomych schodów w swojej własnej drodze do milionów! x2
[Solar]
Co by się nie działo,
Mam swoje ciało, intelekt, wiedzę
- Raczej to co z niej zostało! -
Wychowanie, doświadczenie, honor i wartości,
Dom, rodzinę, przyjaciół, znajomości,
Mam do dyspozycji chwile, która trwa teraz (teraz),
wyobraź sobie, że to wszystko umiera!
Plus jeden do statystyki zgonów
Versus plus 3 do ilości porodów,
W liczbach... nic nie znaczy dla ludzi,
W życiu... nigdy nie dam sobie tego wmówić,
możesz to nie polubić - jak większość,
dla których dowodzenie tego - to przyjemność.
Na jawie czuję senność,
bardziej żyję snami, marzeniami,
którym przykładamy lufę i strzelamy! (pow!)
Z odbezpieczonych ośmiu złotych na godzinę,
Jak masz chwilę... (Jak masz chwilę)
Hej.... Co by się nie działo ziomuś - zawsze pchamy swoje życie do przodu!
Więc... Unikamy nieruchomych schodów w swojej własnej drodze do milionów! x2
Białas!
Raper, który ma swój wagon,
I na wk***ieniu się zamienia w tornado!
Ma swoją pasję i jest dorosłym dzieckiem,
I nigdy nie chce mieszkać... na Rakowieckiej,
Cokolwiek by się nie działo idę w przód,
Jak wtedy gdy się słuchało Livning Proof,
Wciąż robię swoje - nie mam idoli,
Wiem, że skur***ynów to boli ! Solar!
Ej! Nie liczę na pomoc Boga!
Już bardziej liczyłbym na pomoc wroga!
Rodzice jak to słyszą - mają łzy w oczach,
A Solar? To na prawdę nie jest zły chłopak,
Idę w plener, otwieram czteropak,
I nadal myślę o tych, którym honor na to nie pozwala,
Więc: cokolwiek by się nie działo,
Nie dam się ograniczyć cudzym zasadom, pało!
[AR to jest bardzo zły chłopak...]
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):