Tekst piosenki:
Krzywdo, nędzo plądrująca,
Dniu trudny, nocy koszmarna!
Z bliźnim, z człowiekiem strapionym,
Użera się, użera się noc bezkarna.
Człowiek zerwał się na posłaniu,
Kamień snu z piersi odwalił.
Słucha. Noc syczy w mieszkaniu,
Zegar szepce, zegar szepce: dalej, dalej.
I pomyślał człowiek o nocy,
O dziecku, o sobie, o ciszy,
O sąsiedzie za ścianą kaszlącym,
O skrobiącej uparcie myszy.
I pomyślał: dalej, dalej, dalej…
A noc syczy, a zegar szepce.
Westchnął człowiek, snem się przywalił
I śpi, biedny, w ubogiej izdebce.
Kaszle sąsiad za ścianą. Człowiek słucha.
Suchym trzaskiem skrzypnęła podłoga.
Dziecko śpi, spokojnie oddycha.
Szemrze ciszą, szemrze ciszą izba uboga.
Mysi szurgot zapałek. Ćwierknął płomyk.
Zgasło. W mątwie tumanią się sprzęty.
Został w oczach odblask niewidomy
Rozpłynął się i rozpłynął się w bezład mętny.
I pomyślał człowiek o nocy,
O dziecku, o sobie, o ciszy,
O sąsiedzie za ścianą kaszlącym,
O skrobiącej uparcie myszy.
I pomyślał: dalej, dalej, dalej…
A noc syczy, a zegar szepce.
Westchnął człowiek, snem się przywalił
I śpi, biedny, w ubogiej izdebce.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):