Tekst piosenki:
Zanosi się na intensywne wirowanie.
Płomienne, plemienne tańce
pogorzelców, topielic, wisielców,
niepoprawnych, nałogowych marzycieli,
przeźroczystych łotrów
o twarzach niezmąconych myślą,
zużytych proroków w żebraczych pozach
na szumnym, okazałym, wioskowym
festynie złego smaku i miernoty.
Bal po przedłużonej kwarantannie zamyślenia.
Życiodajne akty wykluwania się piskląt mądrości.
Tych prawd - jakże odległych od
nazbyt szeroko rozumianej,
przewidywalnej, staromodnej i płochej -
łagodności!
Zanosi się na obracanie ciał niewieścich.
Szalone, zmysłowe harce
smętnych matron, rozwódek, świeżych wdów,
nierozważnie rozpalonych dam i muz,
znudzonych kochanek
o twarzach nieskalanych szczęściem,
przygasłych strażniczek ognisk domowych
na gwarnym, przeludnionym, wioskowym
festynie naiwności i niemocy.
Bal po wydłużonej kwarantannie powodzenia.
Abstrakcyjne akty zaklinania deszczu płomieni.
Tych spraw - jakże odległych od
nazbyt szeroko rozumianej,
przewidywalnej, pożądanej i słodkiej -
namiętności!
Zanosi się na intensywne wirowanie.
Płomienne, plemienne pląsy
ślepych lasów, ciężkich mgieł, gorzkich ziół,
prawowitych lokatorów krajobrazu,
uległych łąk
pachnących wieczorną burzą,
szklistych potoków liżących stopy wzgórz,
uśpionych powyżej zielonej kołyski
obiecanej doliny błogiej.
Bal po przedłużonej kwarantannie urodzaju.
Życiodajne akty wykluwania się pieśni wędrowców.
Ich prawd - jakże odległych od
nazbyt szeroko rozumianej,
przewidywalnej, zachłannej i ponurej -
codzienności!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):