Tekst piosenki: Stworz - Pieśń-Śmierć
W całunie z rannych mgieł
nadeszła w kraje śmierć
za czarnym welonem
w brzozowej koronie
W ludu płytki sen
leje zatrutą krew
za czarnym welonem
błędny wzrok płonie
Z mogił wilgotnych łona
żałobna pieśń jej woła
odmyka wrota cerkwi
i żyje gdy lud kona
Jej pieśń rozdziera niebiosa
zakrywa jasne lica skrawawioną ziemią
W śmiertelnych godach pohańbiona
Jej wianek z głogów i cierni
W licu przeczystym zaśpiewy śród świtu
odbiły się niczym zaklęcie
i opadł na kraje urok z wyrajów
jak zapis w omszałej księdze
Jej pieśn czerniejszą czyni noc
i dusi świtu złoty owoc
I poi martwą wodą spragnione dusze gwiazd
Jej pieśń zatruwa ich blask
W licu przeczystym zaśpiewy śród świtu
odbiły się niczym zaklęcie
i opadł na kraje urok z wyrajów
jak zapis w omszałej księdze
W całunie z rannych mgieł
nadeszła w kraje śmierć
jej pieśń to sen
jej sen to krew
W całunie z rannych mgieł
nadeszła w kraje śmierć
jej wiano to pustka
i ziemi pełne usta
W całunie z rannych mgieł
nadeszła w kraje śmierć
jej łono płodne życiem
by zasiać krwawą niwę
i spłacić wiano pustki
i z lica otrzeć grudy
by zerwać złoty owoc
za rzekę przegnać noc
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu