SumaStyli - 10 w skali Beauforta

sztorm na morzu, ogromna fala
10 w skali beuforta napierdala

na fali naciera, na sterach znam sie, man
napieram, wywieram w tle strach jak cholera
docieram do sedna tempera ujemna,
minus 20, a wciaz klne jak bestia
i przestan mydlic mi oczy
bo wodny balwan jak Awgan Cie zmroczy
to kroczy, wiatr ciemnej mocy
to wiatr tu z polnocy i napalm w Twe oczy
zaskoczy Cie burza slowa,
znieczulac w topach, excalibur ........... (?)
zamoczy tsunami, chowaj sie, dynamit chowam w szkle,
wydmami krocze, w tle wygnani z bozych dziel, pergamin chorych scen
szlakami nowych dziel, beuka - morza dzwiek, na nutach rozegne
prognoze pierdole, bo groze nosze i szturm co wam niose, wiesz

sztorm na morzu, ogromna fala
10 w skali beuforta napierdala

biale widmo wyrasta wsrod tlumu
to nie tratwa, to arka wsrod szumu
to nie parta trwa warstwa, salutuj
yohohoho i butelka rumu
tu moj wyjebany zajebisty flow jak orbita
nie fladra, nie kobra, lecz obraz rekina
la bomba i pamba (?) dla bambra orginal
bo viagra nie stacza, by zgarniac kapital
kapitan huknie Cie, huk zwie sie, huknie sie, uczcie sie
bande rete (?) niesie pan Beee, czy, czy ciecie, pierdolniecie
ehe aha macha wziecie, baka wszedzie, padam deszczem,
padam dreszczem, co raz czesciej, co raz wiecej, co raz czesciej

sztorm na morzu, ogromna fala
10 w skali beuforta napierdala