SZA - F2F

[Zwrotka 1]
Myślałem o tobie, nie dostałem wiele snu
Martwi mnie, że już mnie zastąpiłeś
Martwię się, że zrobiłem zbyt wiele i jesteś zraniona, żeby mnie usłyszeć
Palę Backwoodsa, bo tęsknię za moją byłą
Teraz owuluję i potrzebuję ostrego seksu
Wiem, że jutro mnie zablokujesz, czy mimo to możesz jeszcze przyjść i mnie zabrać?

[Przed-Chór]
Tęsknię za tatą, gdy noce stają się zimne
Żałuję, że chcę sprzedać swoją duszę
Żałuję, że jest tak trudno, człowieku, klęczę

[Refren]
Cieszę się patrząc, jak upadasz
Cieszę się, że tęsknię za twoim telefonem
Nienawidzę siebie wystarczająco dla nas obu
Nienawidzę, że nie mogę się ciebie uwolnić, dlatego
Obcuję z nimi, bo tęsknię za tobą
Obcuję z nimi, bo naprawdę tęsknię za tobą
Obcuję z nimi, bo tęsknię za tobą

[Zwrotka 2]
Musiałem się po prostu zaspokoić
Nie masz lojalności, popychasz mnie, aż pękam
Błagałem o empatię, ty nie dałeś mi nic
Tak trudno bez ciebie (Tak trudno bez ciebie)
Czuję to nadchodzące, znajdziesz inną
Aby cię zadowolić, przytulić cię, w nocy zastanawiam się
Czy zadzwonisz do mnie? Czy zostawisz mnie na lodzie?

[Przed-Chór]
Tęsknię za tatą, gdy noce stają się zimne
Żałuję, że chcę sprzedać swoją duszę
Żałuję, że jest tak trudno, człowieku, klęczę

[Refren]
Cieszę się patrząc, jak upadasz
Cieszę się, że tęsknię za twoim telefonem
Nienawidzę siebie wystarczająco dla nas obu
Nienawidzę, że nie mogę się ciebie uwolnić, dlatego
Obcuję z nimi, bo tęsknię za tobą
Obcuję z nimi, bo naprawdę tęsknię za tobą
Obcuję z nimi, bo tęsknię za tobą

[Zakończenie]
Szukam pocieszenia, wiedziałem od samego początku
Wiedziałem, że ją kochasz, odkąd zrzucamy bomby
Obcuję z nimi, bo tęsknię za tobą
Obcuję z nimi, bo naprawdę tęsknię za tobą
Obcuję z nimi, żeby cię zapomnieć
Obcuję z nimi, bo tęsknię za tobą
Obcuję z nimi, bo tęsknię za tobą
Próbuję uciekać, ale ich nie blokuję
Obcuję z nimi, ale ich nie chwytam
Obcuję z nimi, bo tęsknię za tobą