Szymon Chodyniecki - Zadyma

Ciągle gdzieś w powietrzu unosimy się a jak słowa jak latawce wciąż zmieniają treść.
To co leży w sercu już nie zmienne jest a to co jest na wierzchu stale zmienia się.

Jak płomień gaśnie we mgle a w twoich oczach ogień zabiera tlen za tysiące ról za ten sztuczny bukiet słów podziękować chce omieszkać w tą grę

Więcej już nie szukaj lepiej nic już nie mów nie mydl mi tu oczu bo zadymę mam już w sercu nie chce więcej pytań żadnych twoich reguł nie mydl mi tu oczy bo zadymę mam już w sercu

Ten płomień gaśnie w mgle a w twoich oczach ogień podsyca gniew więcej już nie szukaj nie chce znów problemów nie rób tu zadymy bo zadymę mam już w sercu.

Ciągle gdzieś w powietrzu unosimy się a jak słowa jak latawce lewituję treść. Nie ustanie w biegu
Zaplątani w sieć lecimy w powietrzu ulatuje sens.

Jak płomień gaśnie we mgle a w twoich oczach ogień podsyca gniew za ten sztuczny śmiech za ten barwny
bukiet ściem podziękować chce nauczyłaś mnie
Więcej już nie szukaj lepiej nic już nie mów nie mydl mi tu oczu bo zadymę mam już w sercu nie chce więcej pytań żadnych twoich reguł nie mydl mi tu oczy bo zadymę mam już w sercu.

Ten płomień gaśnie w mgle a w twoich oczach ogień podsyca gniew
więcej już nie szukaj nie chce znów problemów nie rób tu zadymy bo zadymę mam już w sercu.


Te kilka prostych prawd to dla mnie nowy świat to całkiem nowy ja

Te kilka prostych prawd to dla mnie nowy świat te kilka nowych map to całkiem nowy ja


Więcej już nie szukaj lepiej nic już nie mów
nie mydl mi tu oczu bo zadymę mam już w sercu nie chce więcej pytań żadnych twoich reguł nie mydl mi tu oczu bo zadymę mam już w sercu.


Ten płomień gaśnie w mgle a w twoich oczach ogień podsyca gniew więcej już nie szukaj nie chce znów problemów nie rób tu zadymy bo zadymę mam już w sercu.