Tekst piosenki:
Zapijam kaca klinem i żyje jakoś
jest wtorek kończę weekend i alko maraton
w gardle zator od całej wyjaranej smoły
i czuje radość że nie kurwa mam roboty
lecz bieda no co ty nie dopada mnie
chociaż za rap tej floty jeszcze nie ma nie
a moja wena jest zimną suką dalej
wpada gdy kończy się dzień i ucieka nad ranem
i to nie ulega zmianie i wcale mi nie wadzi
złych nawyków mam harem zapytaj moje byłe panny
albo lepiej nie pytaj możesz wystraszyć się prawdy
gdyż mój charakter to z reguły kontrasty
hej panie poważny chodź przysiądź się do mnie
sobie pogadamy co cie boli w moim wyglądzie
może luźne spodnie wciąż odpalony browar
sory ziombel nie każdy lubi jechać na sokach
Jestem luźnym raperem bo nie lubię się spinać
i nie chce dostać ... od pływania po bitach
a ty wiedz że kiedy wymieniasz ksywę szyna
to .... bo za nią stoi lekki tryb życia
Moja kultura osobista gra w pierwszej lidze
zawsze przepuszczam pannę bo chce zobaczyć jej tyłek
i pomarzyć przez chwile o hard porno z nią
mówisz ze to nie mile większość tak robi ziom
tylko ja mam głos który lubi mówiąc prawdę
w dupie mam ze czasem to jest wulgarne
i chodź z chamstwem staram się nie odnosić
to nie zawsze pod wpływem wódy mi to wychodzi
a ze mam lek wysokości to nie muszę iść do nieba
w woli ścisłości i tak wierze ze go nie ma
prędzej królewna śnieżka da mi po cichu dupy
a jeżeli jacyś księża zdołają mnie nawrócić
chce mówić do ludzi dojrzałych emocjonalnie
bo wiem nie zrozumieją tego co mówię smarkacze
dla tego że mnie poważnie nie zawsze można traktować
szczególnie wtedy kiedy pije w kabinie browar
Jestem luźnym raperem bo nie lubię się spinać
i nie chce dostać ... od pływania po bitach
a ty wiedz że kiedy wymieniasz ksywę szyna
to .... bo za nią stoi lekki tryb życia
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):