Tech N9ne - Life Sentences (feat. Gee Watts, Joey Cool & Krizz Kaliko)

[Wstęp: Tech N9ne]
Nię będę już oglądał się za siebie, po tym
Ciemno, jaskrawa gwiazda, tak, to moje życie
Trochę ognia i lodu
Przyglądam się przyjaciołom, spiskuję przeciwko wrogom, końce zapasów i droga pełna wybojów
Bo gdy cysterna uderzyła w bank, to został po prostu zamknięty
Nie wpatruj się w dopiero co pomalowaną ścianę bo koniak Ci zamarznie

[Zwrota: Tech N9ne]
Szkoda że nie wiedziałem co zrobić gdy miałem problemy
Gdybym podłączył mikrofon do kontaktu i dalej nawijał pod te bębny
Tętniłbym życiem, uczyniło by mnie to super bogatym
Nigdy nie będę widział końca moich cierpień ale
Kuzynie, to nie daję mi spać i wytryska ze mnie
I powiedz wszystkim moim krewnym, ciotkom i wujkom, że kuzyni robią to gówno
Wystarczy zdobyć moc przez wszystkie przelotne opady deszczu
Nie inaczej, jestem wciąż cierpki bo ktoś inny jest chaotyczny
Szkoda że nie mogłem, powiedzieć im wszystko, aby mogli rozpocząć własny biznes
Zgarniali by długie cyfry zamiast mieć za szefa człowieka który jest na złych stanowiskach
Do fałszywych przyjaciół, bo ich nigdy nie ma za mało
W wrogich sytuacjach z ludźmi, dowiedziałem się, że lepiej strzelać z gnatów
Po pierwsze, to jesteś dalej czarnuchem nie ważne ile Twoje rzeczy kosztują
Kochasz kogoś kto kocha Ciebie, przytulasz tego który kocha prawdziwie
To łączy prawdziwego Bloodsa z Cripsem
Dlatego należy mieć nadzieję, że Pan się ukażę
Bo nigdy nie będzię pokoju na ziemi dla wszystkich z nas
Dopóki ten kufel nie wybuchnie

[Refren: Krizz Kaliko]
Zamknięty, jestem wolny wciąż odsiadując wyrok
Utknąłem, na kilku swoich notatkach
Uwięziony, czasami tego nie cierpię
To jest wyrok mojej kary dożywotniego więzienia

[Zwrotka 2: Joey Cool]
Rozważam te myśli podczas gdy siedzę leniwie na tym półpiętrze
Czuję, jak moje uczucia kipią we mnie, wrze na wszystko co się stanie
Idę po złoto bo mieni się, ale wszystko
Wydaje się, się być strawione, potrzebujemy lepszej ekipy
Każda myśl i każdy sen, każda fabuła i każda intryga
Czaji się za rogiem jak hejter czekający jak strzyga
I wybór lekarstw jest negatywny, oni używają tego jako środek uspokajający
Sukces staje się przyczyną tego efektu, nadużywania leków
Myślisz można je wpuścić, uczestniczyć w budowaniu doskonałości
Węże chodzą w parach i są skrupulatni w sprawie wtrącania
Pióra gromadzą się, widzą relację, które rozstrzygamy
Masz konsekwencje więc najlepiej pozwolić im odejść, ponownie pobłogosławiony
Nielojalność rozwiązana, starają się usprawdliwić że to ich zaraza
Nie rozumiem, dlaczego tak domagają się maniakalnych pesymistów
Myślę, że gdybym miał zgadywać, zrobiłbym kalkulację, zgaduję, że oni
Byli wystraszeni przyglądając się, jak unieśliśmy się siłą woli do czasu gdy przekroczymy bramę nieba

[Refren]

[Zwrota 3: Gee Watts]
Mmm, dożywocie za wypadnięcie z mojego fizycznego ciała
Ktoś rzucił światło na moją duszę, oficjalnie stałem się pobożny
Ja będe tym, od którego wszystkie demony uciekają w pył
Złożyłem broń, podniosłem się na duchu, czarnuchy uznają mnie za wybrańca
Fałszywa rodzina w moim tłumie, rapuję z przerwami i głośno
Mam wyjść po dwunastu, żaden z czarnuchów nie wydaję dźwięku
Nie ma tu żadnego czarnucha przy mnie
Teraz sława blisko i imię szczyci się
Powinienem zarabiać suko, smakować tostów
Powinienem odstrzelić te niewdzięczne suki
One zrobią wszystko żeby sprawdzić że się udusisz
Chciałyby żebyś nie miał sprawnego karku
Jestem na misji, aby ponownie odwiedzić krewnych i
Moja pierwsza została ukryta, staram się umawiać na obiad z kobietami
Zanurzam się i znajduję tę bieliznę, spróbuje znaleźć firmę
Kocham tych, którzy kochają Gee, pierdol się, jeśli Ty pierdolisz mnie
To jest tak jak musi być, mam tu wytyczne na zarabianie
Oswoiłem się z utrapieniem losu, szalonym spojrzeniem na świat i spójrz na mój trawnik
Strange zatrudni mnie, kiedy Bóg mówi przez Strange Music

[Refren]